Longrow 100 Proof Batch No.1, wydany w 2025 roku i zabutelkowany z mocą 57,1%, to nowość z destylarni Springbank.

Dodatkowe oznaczenie Batch No.1 sugeruje początek nowej serii z tej kultowej destylarni. Ciekawostką jest fakt, że część tej edycji przeznaczona na rynek amerykański została wydana jako Longrow 114 Proof, mimo że również została zabutelkowana z mocą 57,1%.Wynika to z różnic w sposobie liczenia miary określanej jako Proof – w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych stosuje się inne przeliczniki.

Wygląda na to, że nowa seria 100 Proof wchodzi na miejsce zakończonej w 2024 roku, bardzo udanej serii Red – a obie mają ze sobą wspólne DNA. Przypomnę, że pierwszy Longrow Red ukazał się w 2012 roku, a cała seria liczyła 12 edycji. Były to whisky z określeniem wieku (od 7 do 15 lat), których znakiem rozpoznawczym była maturacja najpierw w beczkach po bourbonie, a następnie długie, kilkuletnie finiszowanie w beczkach po czerwonych winach. Wśród nich znalazły się m.in. Cabernet Sauvignon, Shiraz, Porto, Pinot Noir czy Malbec. Dzisiejsza bohaterka dojrzewała w kombinacji beczek ponownego napełnienia – po bourbonie oraz po czerwonym winie Pinot Noir.

W przeszłości Longrow 100 Proof był już wydawany kilkukrotnie. Dość szeroko dostępna była edycja z 2006 roku, wydana jako whisky 10-letnia. Oprócz niej ukazało się jeszcze kilka wydań 100 Proof w formie single casków. Przykładem może być Longrow 100 Proof z 2006 roku przeznaczony na rynek niemiecki (300 butelek) czy edycja z 2010 roku wydana na rynek holenderski (258 butelek). Wszystkie te whisky dojrzewały w beczkach po bourbonie.

O destylarni Springbank napisałam już chyba wszystko we wcześniejszych notkach, więc dziś tylko krótkie przypomnienie najważniejszych faktów. Longrow to mocno torfowa odmiana whisky produkowana w gorzelni Springbank. Po raz pierwszy został wydestylowany w 1973 roku i obecnie jest jednym z trzech stylów whisky tworzonych w tej destylarni. Pozostałe to całkowicie nietorfowy Hazelburn oraz lekko torfowany, klasyczny Springbank.

W ostatnich latach Springbank stopniowo zwiększa produkcję i obecnie wytwarza około 225 tys. litrów spirytusu rocznie. Mniej więcej po 25 tys. litrów przypada na Longrow i Hazelburn, a reszta to sztandarowy Springbank. Co prawda moce produkcyjne destylarni są znacznie większe – ciekawostką jest, że w latach 50. i 60. ubiegłego wieku produkowano tu aż 500 tys. litrów destylatu rocznie.
W 1979 roku destylarnia została zamknięta, choć nie wiadomo dokładnie dlaczego. Czyżby właściciele już wtedy przewidzieli nadchodzący kryzys nadprodukcji szkockiej whisky, który wybuchł zaledwie cztery lata później – w 1983 roku – i doprowadził do zamknięcia prawie 40 gorzelni słodowych?

W 1987 roku wznowiono niewielką, okresową produkcję, a dwa lata później destylarnia osiągnęła roczną wydajność na poziomie około 170 tys. litrów. W 1992 roku podjęto decyzję o powrocie do samodzielnego słodowania całego używanego tu jęczmienia. To właśnie ta decyzja w dużej mierze ograniczyła możliwości produkcyjne, ponieważ słodowanie na klasycznych podłogach jest procesem pracochłonnym, kosztownym i mało wydajnym.

Na koniec warto dodać, że Springbank jest jedyną szkocką destylarnią, która samodzielnie słoduje 100% używanego przez siebie jęczmienia.
Zaledwie kilka gorzelni słodowych w całej Szkocji wciąż utrzymuje przy życiu klasyczne podłogi do słodowania, choć w znacznie mniejszym zakresie.
Są to:
– Bowmore – 25% jęczmienia słodowanego na miejscu,
– Kilchoman – 30%,
– Bruichladdich – 20%,
– Laphroaig – 20%,
– Balvenie – 15%,
– Benriach – śladowe ilości.

Teraz nadszedł moment, na który wszyscy czekaliśmy – degustacja!:
Longrow 100 Proof Batch No.1
Nota
– moc 57,1% alc./vol
– region Campbeltown
– wiek NAS
– beczka po bourbonie oraz po czerwonym winie Pinot Noir
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Longrow 100 Proof Batch No.1 rozlewana jest do butelek o charakterystycznym dla destylarni kształcie, niezmiennym od lat. Etykieta jest biała, z czytelnymi złotymi i czerwonymi literami, zawiera podstawowe informacje. Nazwa Springbank jest wytłoczona w górnej części butelki, tuż nad etykietą. Kolor whisky jest jak złote jęczmienne kłosy.
Zapach – Intensywny i wyrazisty – początkowo dym torfowy, przeplatający się z nutami słodkiego waniliowego karmelu i owoców leśnych. W tle wyczuwalne są delikatne akcenty czerwonego wina i przypraw korzennych, które nadają głębi.
Smak – Pełny i złożony, z charakterystycznym, torfowym uderzeniem na start. Pojawia się słodycz czerwonych owoców oraz lekka nuta dębowej taniny pochodząca z beczek po Pinot Noir. Całość równoważy subtelna, kremowa wanilia i przyprawy – cynamon i gałka muszkatołowa.
Finisz – Długi i rozgrzewający, z utrzymującym się dymem torfowym i słodko-korzennym posmakiem. Na końcu wyczuwalne lekkie nuty czerwonego wina, które pozostawiają przyjemne, lekko kwaskowate echo.
Moja ocena – 5,5/10
Longrow 100 Proof Batch No.1 to whisky, która z powodzeniem łączy tradycję z nowoczesnym podejściem. Wyrazisty torf, szlachetne nuty czerwonych win i złożoność smaku sprawiają, że to wyjątkowa propozycja dla miłośników mocniejszych i charakterystycznych trunków.
To jednocześnie początek nowej serii od destylarni Springbank, która już zapowiada kolejne ciekawe wydania. Z niecierpliwością czekamy, co przyniesie Batch No.2 i kolejne odsłony tej intrygującej linii.