Edradour 9 yo Oloroso Sherry & Sauternes Cask Matured, butelkowana w kwietniu 2019 roku na rynek niemiecki i tylko tam dostępna.
![](https://whiskyella.pl/wp-content/uploads/2020/05/Edradour2-1024x680.jpg)
Wybrałam na dzisiejszą degustację tę butelkę, ponieważ jeszcze nigdy nie próbowałam i chyba nigdy nawet nie widziałam takiej kombinacji beczek. Kupiłam ją w październiku 2019 roku w Hamburgu podczas wyjazdu na koncert Cher. Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę to, że Edradour jest jedną z moich ulubionych szkockich destylarni, to i tak wykazałam się wielką cierpliwością, że nie została już otworzona i wypita wcześniej.
Destylarnia Edradour znajduje się w tak zwanym podregionie Midlands, obejmującym południową część Highlands. Położonych jest tutaj jeszcze parę innych gorzelni, takich jak Tullibardine, Deanston, Blair Athol, czy najstarsza ze wszystkich, Glenturred. Jest uważana za jedną z najpiękniejszych destylarni w całej Szkocji. Położona jest w niewielkim wąwozie wśród wzgórz powyżej miejscowości Pitlochry, nad potokiem Edradour Burn. Jako datę powstania podaje się 1825 rok, kiedy to grupa miejscowych rolników postanowiła zalegalizować interes i tak powstała gorzelnia, która do roku 1837 nazywała się Perthshire. W 1841 roku farmerzy zarejestrowali działalność jako John MacGlashan & Co. W 1886 roku zakład przeszedł na własność John McIntosh & Co, a w roku 1933 nowym właścicielem został William Whiteley, któremu był potrzebny składnik do zestawiania swojego słynnego blendu „King’s Ransom”.
![](https://whiskyella.pl/wp-content/uploads/2020/05/Edradour-1024x680.jpg)
Był on bardzo barwną postacią świata whisky pierwszej połowy XX wieku. Miał rozległe koneksje wśród mafii w Stanach Zjednoczonych, z którą współpracował przemycając tam swojego blenda, cieszącego się za oceanem niezwykłą popularnością. Współpracował między innymi z jednym z najsłynniejszych gangsterów tamtych czasów, Frankiem Costello (był on podobno protoplastą Vito Corleone ze słynnej powieści „Ojciec chrzestny”). Poza tym Frank zasłynął z udanego duetu biznesowego z inną legendą mafii, sycylijskim bossem Lucky Luciano (należy tutaj zaznaczyć, że Costello pochodził z Kalabrii, a w tamtych czasach było praktycznie niemożliwe aby z mafią sycylijską współpracował ktoś z poza Sycylii ). Trudno dzisiaj uwierzyć, ile trudu zadawano sobie wtedy, aby dostarczyć alkohol na teren Stanów Zjednoczonych (lub jakie płynęły z tego korzyści). Podobno sam Frank Costello eskortował statki przemycające whisky wodolotami i okrętami podwodnymi. Innym sposobem było ładowanie whisky w torpedy i wystrzeliwanie ich ze zdemobilizowanych okrętów wojennych na plaże Long Island, skąd były zabierane przez mafijnych hurtowników.
W 1982 roku destylarnia przeszła na własność Campbell Distillers Ltd, która od 1974 roku należy do Pernod Ricard. Do tego momentu nigdy destylat z tej gorzelni nie był wydany w postaci single malt, tylko w całości był wykorzystywany do blendów. W roku 1986 nastąpił przełom i światło dzienne ujrzała pierwsza edycja single malt, Edradour 10 yo. Niestety, lub na szczęście, zakład ten nie wpisywał się do dużej korporacji z powodu małej wydajności, i tak zwanej „małej powtarzalności wytwarzanej tutaj praktycznie ręcznie whisky”. W 2002 roku destylarnia za kwotę 5,4 mln funtów przeszła na własność Andrew Symingtona, właściciela niezależnej firmy dystrybucyjnej, Signatory Vintage. I w tym momencie możemy mówić o zapoczątkowaniu złotego okresu w jaki weszła ta gorzelnia.
![](https://whiskyella.pl/wp-content/uploads/2020/05/Edradour3-1024x768.jpg)
Nastąpił obrót o 180 stopni i obecnie cała produkcja jest sprzedawana w postaci single malt. Nowy właściciel wprowadził masę zmian w produkcji tutejszej whisky. Co najważniejsze zachował tradycyjny i praktycznie ręczny proces wytwarzania tutejszej whisky, taki jaki był stosowany w Szkocji w XIX wieku. Dodał tylko maturację w bardzo szerokiej gamie beczek po różnego rodzaju winach, postanowił też część jęczmienia słodować z użyciem torfu (50 PPM). Poza tym zaczęła wychodzić niesamowita ilość edycji pochodzących z jednej beczki, z reguły w postaci cask strength. Kolejną według mnie najważniejszą sprawą jest to, że do maturacji tutejszej whisky używa się beczek tylko dwa razy. W magazynach leżakowych Edradour beczki z niemalowanymi deklami starzą whisky po raz pierwszy, a z pomalowanymi po raz drugi. Potem są odsprzedawane innym destylarniom do leżakowania alkoholu, przeznaczonego z reguły na potrzeby blendów.
Obecnie, osobiście uważam że ta gorzelnia jest jedną z najlepszych i najciekawszych w całej Szkocji, produkuje trunki bardzo złożone, nieoczywiste, ciężkie do określenia i posiadające swój styl, totalnie nie do podrobienia. Dziwi mnie fakt, że uzyskują one stosunkowo niskie noty we wszystkich rankingach i pośród uznanych koneserów i krytyków whisky. Porównałabym tą inność, swój styl, chyba tylko ze Springbankiem (i wszystkimi markami które są pod jego posiadaniem), oraz z trunkami z Tobermory, Benriach i Glendronach, Bruichladdich, Bunnahabhain, Kilchoman. Chciałabym tak powiedzieć o większości destylarni z wyspy Islay, niestety limitowane edycje np.: z Ardbega czy Lagavulina są poza zasięgiem cenowym większości z nas.
![](https://whiskyella.pl/wp-content/uploads/2020/05/Edradour1-1024x680.jpg)
A teraz już nastał czas na chwilę przyjemności:
Edradour 9 yo Oloroso Sherry & Sauternes Cask Matured
Nota
– moc 55,9% alc./vol
– region Highland
– beczka po sherry Oloroso i winie Sauternes
– nie filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – Edradour 9 yo Oloroso Sherry & Sauternes Cask Matured rozlewana jest do butelek o poj. 0,7 lira i szerokim, lekko pękatym kształcie z wytłoczoną nazwą destylarni. Prezentuje się bardzo dobrze, etykieta w stylu vintage jest bardzo czytelna i zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest ciemno bursztynowy z rubinowym odcieniem.
Zapach – słodkie białe wino, aromaty sherry, przypalone powidła, rodzynki w czekoladzie, dojrzałe czereśnie, kawa, słony karmel
Smak – bardzo słodki, oleisty, gęsty, suszone śliwki, orzechy włoskie, przypalony cukier, kakao, kardamon, imbir, goryczka dębowa
Finisz –długi, słodki, łagodny, budyń czekoladowy, kompot z czereśni, mleczne krówki
Moja ocena – 7/10
Edradour 9 yo Oloroso Sherry & Sauternes Cask Matured jest świetna a ja będąc fanką destylarni, chyba nie jestem do końca obiektywna. Ocena może jest lekko zawyżona ale trudno mam do tej whisky słabość. Edradour ma to co lubię, dużo się w niej dzieje i zawsze mnie zaskakuje, w tym przypadku wino Sauternes złagodziło typowe nuty sherry. Świetnie „ukryty” alkohol, gęstość a jednocześnie gładkość tej whisky powoduje, że jest idealna do picia pomimo %. Kolejny raz utwierdziłam się, że Edradour nie jest pozycją dla każdego, w niej się bardzo dużo dzieje. Degustacja wymaga czasu i cierpliwości, pośpiech jest nie wskazany. Whisky zmienia się jak kameleon z każdym kolejnym kieliszkiem. Powtórzę się, ale uwielbiam destylarnię Edradour za różnorodność i oryginalność.
Cena 320,00 – 350,00 zł