Raasay Dun Cana to limitowana edycja whisky z młodej destylarni słodowej wybudowanej na Isle of Raasay, położonej na wschód od wyspy Skye.

Destylarnia powstała w 2017 roku, a jej pierwsze wydanie zadebiutowało w czerwcu 2021 — była to Raasay Lightly Peated R-01.1, zabutelkowana z mocą 46,4%, bez filtracji i barwienia (tak jak wszystkie lokalne wydania). Ta edycja powstała ze złożenia destylatów dojrzewających w beczkach po żytniej whisky, w beczkach po czerwonym winie z Bordeaux oraz w świeżych beczkach z amerykańskiego dębu Chinquapin.

Wybór Raasay na lokalizację gorzelni był odważny — wyspa leży z dala od głównych szlaków komunikacyjnych i jest dostępna jedynie promem ze Skye (rejs ok. 20 minut). Mieszka na niej zaledwie 161 osób, informacja ta pojawia się na etykietach butelek. Powstanie destylarni przyczyniło się do tworzenia miejsc pracy i stopniowego rozwoju turystyki. Gorzelnia została urządzona w dawnym wiktoriańskim domu, w którym działa także jedyny na wyspie hotel — sześć sypialni. Później uruchomiono visitor centre, salę degustacyjną i bar.

Z hali alembików rozciąga się widok na pasmo Cuillin po drugiej stronie cieśniny, na wyspie Skye. Destylarnia dysponuje kadzią zacierną o pojemności 1,1 tony, sześcioma kadziami fermentacyjnymi po 5 000 l każda oraz jedną parą alembików włoskiej produkcji. Alembik pierwszej destylacji ma 5 000 l i wyposażony jest w płaszcz wodny na szyi; poziomy łącznik z chłodnicą ma zawór umożliwiający powrót cięższych frakcji do alembika. Alembik do destylacji końcowej ma pojemność 3 600 l.

Czas fermentacji wynosi od 72 do 120 godzin. Raasay produkuje dwa style spirytusu w stosunku 50/50: beztorfowy oraz torfowy o zatorfieniu 48–52 ppm. Używane są głównie starsze odmiany jęczmienia, takie jak Siena z Orkney, Laureate z Campbeltown oraz Bere, słodowany w Berwickshire. Whisky dojrzewa w dwóch typach magazynów: klasycznym dunnage, gdzie beczki układane są w trzech poziomach, oraz w magazynie paletowym, gdzie beczki stoją pionowo na paletach ustawionych w stosy — rozwiązanie to pozwala maksymalnie wykorzystać dostępną powierzchnię (podobne widziałam w Tamdhu, Glen Scotia i Loch Lomond).

W przeważającej części destylat dojrzewa w beczkach po żytniej whisky oraz w beczkach pierwszego napełnienia po czerwonych winach z Bordeaux. Wykorzystuje się też sporo świeżych beczek z amerykańskiego dębu Chinquapin oraz niewielkie ilości beczek po sherry — Pedro Ximenez, Oloroso i Manzanilla. Butelkowanie odbywa się na miejscu, co wyróżnia destylarnię jako jedną z nielicznych posiadających własną linię butelkującą.

Na miejscu powstaje również Gin Isle of Raasay, który zdobył już dobrą opinię. Jest on destylowany z mieszanki lokalnych roślin oraz klasycznych botaników (m.in. jagody jałowca, korzeń rabarbaru, skórka cytryny i pomarańczy, nasiona kolendry, korzeń irysa, pieprz kubeba) na bazie podwójnie destylowanego spirytusu Raasay; butelkowany jest lokalnie.

Zajrzyjmy wreszcie do butelki, o której dziś mowa.
Raasay Dun Cana
Nota
– moc 52% alc./vol
– region Wyspy
– wiek NAS (5-6 lat)
– beczka po amerykańskiej żytniej whisky, po Sherry Oloroso i Sherry Pedro Ximenez
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Butelka Raasay ma charakterystyczny, nieregularny kształt z wyraźnymi tłoczeniami przypominającymi strukturę skał z wyspy. Szkło jest grube, a całość sprawia wrażenie solidnej i nowoczesnej. Etykieta w odcieniach ciemnego bordo biegnie pionowo wzdłuż frontu i pokazuje nazwę wyspy oraz destylarni w dużych, czytelnych literach. Korek jest drewniany, z prostą banderolą w dopasowanej kolorystyce. Minimalizm w projekcie dobrze współgra z naturalnym, lekko surowym wyglądem butelki i podkreśla wyspiarski charakter whisky. Kolor whisky jest bardzo złoty.
Zapach – Na pierwszym planie pojawia się bardzo delikatny dym torfowy, suchy i lekko mineralny. Za nim wychodzą nuty charakterystyczne dla beczek po amerykańskim życie: wanilia, miód, lekkie nuty pieczonego ziarna i subtelna przyprawowość. Z beczek po sherry PX i Oloroso dochodzą akcenty rodzynek, ciemnych owoców i słodkiego toffi. Całość jest dość harmonijna, choć niezbyt intensywna.
Smak – Na początku słodycz wynikająca z beczek po sherry – rodzynki, daktyle, odrobina karmelu. Po chwili wyraźniejsze stają się akcenty żytnie: przyprawowość, wanilia, lekko pieprzny charakter. Torf jest umiarkowany, bardziej dalekim tłem niż dominantą. Alkohol momentami jest zbyt wyrazisty i wybija się ponad resztę profilu, szczególnie w środkowej fazie.
Finisz – Średniej długości, z nutami przypraw, suchym delikatnym dymem, odrobiną gorzkiej czekolady i lekką, sherryową owocowością. Pod koniec pojawia się wytrawny akcent dębu i delikatna ostrość.
Moja ocena – 4,5/10
Raasay Dun Cana daje ciekawe połączenie destylatu nietorfowego i torfowego z wpływem beczek po żytniej whisky i sherry. Profil jest złożony, momentami interesujący, ale nie do końca spójny. Alkohol bywa zbyt ostry, a wrażenia smakowe nie zawsze łączą się w jednolitą całość. Przyzwoita whisky, dobra do spróbowania, lecz bez efektu, który zachęcałby do natychmiastowego powrotu. To jednak młoda destylarnia i zdecydowanie warto obserwować jej dalszy rozwój.
Cena 350,00 – 400,00 zł
