Royal Brackla 18yo Palo Cortado Sherry Cask Finish – jedna z trzech nowych odsłon whisky z niezbyt znanej i rozpoznawalnej szkockiej destylarni słodowej.
Premiera nowego portfolio gorzelni miała miejsce w 2020 roku, a na rynek oprócz naszej dzisiejszej bohaterki trafiła jeszcze Royal Brackla 12yo Oloroso Sherry Cask Finish (opisywałam ją już wcześniej na moim blogu) oraz Royal Brackla 21yo Oloroso, Palo Cortado & Pedro Ximenez Sherry Cask Finish. Finiszowa maturacja wszystkich trzech edycji odbywała się w beczkach pierwszego napełnienia, nie wiemy jednak przez jaki okres. Pozytywne jest też, że wszystkie edycje w końcu zostały zabutelkowane z mocą 46%, bez filtracji i bez barwienia karmelem.
Ponadto, prezentacja nowej serii jest według mnie bardzo udana: wysoka, smukła i elegancko prezentująca się butelka z wytłoczoną nazwą destylarni (nie twierdzę, że stara linia prezentowała się słabo, na pewno była spójna i wyróżniała się na półkach). Ładny, drewniany korek zabezpieczony ciemnoniebieską folią z nadrukowaną koroną i insygniami władzy królewskiej. Taki sam nadruk znajduje się w górnej części butelki, a poniżej bardzo czytelna etykieta. Butelka naprawdę zasługująca na „gwarant królewski”.
Royal Brackla wchodzi w skład grupy John Dewar & Sons wraz z destylarniami Aberfeldy, Aultmore, Craigellachie i Macduff. Całość tej grupy w 1998 roku została wykupiona przez Bacardi – Martini od formującego się wtedy po skomplikowanych operacjach finansowych Diageo, któremu urząd antymonopolowy nakazał pozbycie się kilkunastu gorzelni słodowych. Do niedawna wszystkie wyżej wymienione destylarnie produkowały whisky słodowe do składania whisky mieszanej Dewar’s i tak jeszcze to wyglądało do 2014 – 2015 roku. Wtedy postanowiono wydać po kilka edycji z gorzelni Aultmore, Craigellachie i właśnie z Royal Brackli. Wcześniej promowana była tylko whisky Aberfeldy i nadal jest ona zdecydowanie najlepiej sprzedającym się maltem z całej grupy.
Z kolei z whisky pochodzącą z zakładu Macduff sprawa wygląda bardziej skomplikowanie. Należy ona do nielicznej grupy destylarni, które używają innej nazwy dla wytwarzanej przez siebie whisky niż nazwa zakładu. Do 2015 roku nazywała się Glen Deveron, kiedy to zmieniono ją na The Deveron. Niezależni dystrybutorzy używają dla tutejszej whisky nazwy Macduff (Deveron to nazwa rzeki słynącej z wielkiej ilości łososi, z kolei Macduff to mała osada rybacka).
Wielką szkodą dla wielbicieli „szkockiej” jest to, że Bacardi dopiero teraz zaczyna promocję swoich single maltów, ponieważ uważam, że posiadane przez firmę destylarnie mają olbrzymi potencjał. Promowane najbardziej whisky z destylarni Aberfeldy ma według mnie jedną słabą stronę, a mianowicie butelkowanie z mocą 40-43%, a co za tym idzie najprawdopodobniej filtrację na zimno oraz barwienie karmelem. Ma się to niestety w najbliższym czasie nie zmieniać, ale rozumiem takie posunięcie, ponieważ jednak zdecydowana większość ludzi lubi whisky łagodne, niezbyt alkoholowe, łatwe i gładkie w piciu, słodkawe i miodowe, a do takich na pewno zalicza się Aberfeldy. Już podstawowa wersja 12yo jest bardzo fajnym „daily dramem” i świetnym „kalibratorem” przed mocnymi i wyszukanymi trunkami.
Dla mnie największy potencjał do wdarcia się do pierwszej ligi szkockiej whisky ma Craigellachie oraz właśnie Royal Brackla (może także Aultmore), a mam już pewne wiadomości, że Bacardi postanowiło lada chwila zacząć wydawać ciekawe edycje ze swoich gorzelni oraz zacząć je bardziej promować. Już obecne wydania są butelkowane z mocą 46%, bez filtracji i barwienia, co według mnie jest bardzo dobrą decyzją. Dużą szkodą dla fanów whisky jest także to, że ze wszystkich posiadanych przez Bacardi destylarni słodowych tylko Aberfeldy posiada visitor centre i oferuje zwiedzanie. Z wielką chęcią odwiedziłabym Royal Bracklę czy Craigellachie.
Dodam jeszcze, że w ostatnie wakacje podczas dwutygodniowego pobytu w Szkocji, dziewięć noclegów miałam właśnie w miasteczku Craigellachie. Liczy ono 800 mieszkańców, znajduje się tutaj znany hotel Craigellachie, jeden z bardziej znanych barów z whisky – Highlander Inn, stacja benzynowa oraz pięknie prezentująca się destylarnia (nie ma nawet sklepu spożywczego). Praktycznie codziennie przejeżdżałam lub przechodziłam tuż obok frontu zakładu – wielkiej przeszklonej ściany, za którą było widać rząd alembików. Wielkim niedosytem była niemożność odwiedzenia tej gorzelni. Dobrą wiadomością jest, że ma się to zmienić już w tym roku – otwarte zostanie centrum dla zwiedzających i będą oferowane wycieczki i zwiedzanie zakładu. Mam nadzieję, że następna będzie Royal Brackla.
Troszkę odeszliśmy od tematu, więc teraz już skupmy się na naszej osiemnastolatce:
Royal Brackla 18yo Palo Cortado Sherry Cask Finish
Nota
– moc 46% alc./vol
– region Highland
– wiek 18yo
– beczka po Burbonie oraz finisz w beczkach po sherry Palo Cortado
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Royal Brackla 18yo Palo Cortado Sherry Cask Finish rozlewana jest do klasycznych, smukłych butelek. Na każdej butelce nad etykietą, wytłoczona jest nazwa destylarni. Prezentuje się bardzo dobrze, elegancko i zawiera wszystkie informacje. Taki design butelek lubię najbardziej. Kolor whisky jest bursztynowy.
Zapach – delikatny, wanilia, beza cytrynowa, zasmażane jabłka, karmel, prażone orzechy, cynamon, odrobina pieprzu i dębiny
Smak – słodko-wytrawny, wanilia, karmel, miód, tarta z jabłkami, brzoskwinie w syropie, skórka z cytryny, rodzynki, gorzkie migdały, orzechy, biały pieprz, imbir, kardamon, goryczka dębowa
Finisz – średnio długi, wytrawne sherry, owoce cytrusowe, orzechy, lekka goryczka dębowa, pieprz i imbir
Moja ocena – 5,5/10
Royal Brackla 18yo Palo Cortado Sherry Cask Finish, „starsza” siostra Royal Brackla 12yo Sherry Cask Finish, dojrzalsza, delikatniejsza i… inna. Zbalansowany aromat, smak i finisz dają dużą przyjemność z degustacji. To whisky z rodzaju tych „poukładanych” nic nie dominuje i nic nie przeszkadza, 3-4 kieliszki nie męczą, jak to się czasami zdarza. Alkohol jest wyczuwalny i pełni rolę nośnika dla aromatów. Lekko wyczuwalna nuta goryczki dębowej dodaje ostrości i smaczku całości. Royal Brackla 18yo Palo Cortado Sherry Cask Finish to taka „daily dram” z wyższej półki. Zachęcam do spróbowania i własnej oceny!
Cena 540,00 – 590,00 zł