Old Ballantruan 10 yo The Peated Malt to whisky słodowa produkowana w destylarni Tomintoul, położonej na południowym krańcu regionu Speyside, w pobliżu gorzelni Balmenach, Glenlivet, Tamnavulin i Braeval.
Zdecydowana większość wytwarzanej tu whisky była i wciąż jest używana do produkcji różnych blendów, a cechuje się bardzo dużą łagodnością, delikatnością i jest bardzo łatwo pijalna. W 2000 roku właścicielem gorzelni została prywatna spółka Angus Dundee plc. Zdecydowano się wtedy na rozpoczęcie produkcji mocno torfowego destylatu, wydawanego jednak pod nazwą Old Ballantruan – prawdopodobnie w celu zaznaczenia całkowicie innego charakteru whisky, w porównaniu do bardziej standardowych wypustów destylarni. Nazwę zaczerpnięto od źródła wody, z którego korzysta destylarnia.
Już w 2005 roku ujrzał światło dzienne pierwszy mocno dymny malt z Tomintoul – Peated Speyside Malt Old Ballantruan. W 2012 roku swoją premierę miała dzisiejsza nasza bohaterka – Old Ballantruan 10 yo – a w 2018 dołączyła do niej edycja 15 yo. Pomimo tego, że region Speyside kojarzy się raczej z produkcją lekkich, kwiatowych destylatów, to już nikogo nie dziwią mocno torfowe whisky pochodzące z tej części Szkocji. Liderami w tym regionie w tej kwestii są na pewno BenRiach i Benromach, ale opisywany dzisiaj Old Ballantruan, wydestylowany ze słodu jęczmiennego o zawartości 55 PPM, z pewnością także należy już do grupy whisky do niedawna zarezerwowanej dla destylatów z legendarnej wyspy Islay.
Destylarnia Tomintoul jest jednym z młodszych zakładów tego typu w Szkocji – powstała w 1965 roku z inicjatywy dwóch firm zajmujących się handlem whisky – Hay & MacLeod i W. & S. Strong & Co. Obie firmy szczyciły się tym, że po raz pierwszy w XX wieku szkocki kapitał sam sfinansował w 100% budowę gorzelni whisky słodowej. Na początku lat siedemdziesiątych spółka założycielska dokonała fuzji biznesowej z Whyte & Mackay, która to posiadała destylarnię Dalmore i Fettercairn. W 1974 roku zwiększono liczbę alembików do czterech, a także wprowadzono na rynek edycję Tomontoul 12 yo. W latach dziewięćdziesiątych podstawową ofertę rozszerzono o wersje 10yo, 14yo oraz 30yo Stillman’s Dram. Whisky te odniosły umiarkowany sukces i nadal zdecydowana większość produkowanego tu spirytusu trafiała do zestawienia blendów grupy Whyte & Mackay.
Jak już wspomniałam wyżej, w 2000 roku Tomintoul przeszła na własność spółki Angus Dundee Distillers plc., która to trzy lata później, w 2003 roku, zakupiła także nieczynną od 2000 roku destylarnię Glencadam, w której od razu wznowiono destylację. Nowy właściciel natychmiast zaczął rozbudowywać ofertę obu gorzelni. Glencadam opisałam już wcześniej (zobacz Glencadam 19 yo Oloroso Sherry Cask Finish), a w przypadku Tomintoul to kolejno zaczęły pojawiać się: 2002 rok Tomintoul 10 yo, 2003 rok 16 yo, 2004 rok 27 yo, 2005 rok jak już wyżej wspomniałam pierwsze Old Ballantruany, 2009 rok 14 i 33 yo, 2010 rok 12 yo Port wood finisz, 2011 rok 21 yo, 2013 rok 31 yo single cask.
Dotychczas nie miałam możliwości degustacji zbyt wielu edycji z obydwu destylarni, nigdy też nie słyszałam żeby ktoś polecał i zachwalał single malty z nich pochodzące. Myślę, że jest to spowodowane tym, że właściciel tych gorzelni skupia się głównie na produkcji blendów i nie wykorzystuje w pełni potencjału obu destylarni. Myślę, że przy wykorzystaniu dobrej klasy beczek, wydaniach w edycjach single cask i cask strength w końcu zobaczylibyśmy, na co stać whisky z obu zakładów. Ale jak mówią księgowi z korporacji: „nie opłaca się produkować dobrej whisky, ponieważ jej większość piją ludzie kierujący się nie smakiem, tylko ilością akcji promocyjnych które widzą”.
Na tym może zakończmy nasze rozważania i skupmy się na walorach smakowych dzisiejszej bohaterki:
Old Ballantruan 10 yo The Peated Malt
Nota
– moc 50% alc./vol
– region Speyside
– wiek 10 yo
– beczka po Burbonie
– nie filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – Old Ballantruan 10 yo The Peated Malt rozlewana jest do czarnych butelek o smukłym, prostym kształcie. Etykiety … nie ma, napisy są namalowane na szkle. Całość wygląda bardzo efektownie. Kolor whisky jest jasny, słomkowy.
Zapach – torfowy dym, ognisko, nuty popiołu, wanilia, miód, banan, skórka z grapefruita, imbir
Smak – dymny, wanilia, skórka pomarańczowa, mocna kawa, cynamon, biały pieprz i lekka goryczka
Finisz – średnio długi, wytrawny, pieprzny, nuty torfowego dymu i goryczka dębowej beczki
Moja ocena – 4/10
Old Ballantruan 10 yo The Peated Malt przyjemnie mnie zaskoczyła. Zapach, smak i finisz są dobrze zbalansowane i fajnie się uzupełniają. Świetnie ukryty alkohol jest jej największym atutem. Jest pełna harmonia ale to trochę za mało na wyższą ocenę. W tym przedziale cenowym, niestety ma zbyt dużą i renomowaną konkurencję. Oczywiście zachęcam do spróbowania i życzę przyjemnej degustacji.
Cena 250,00 – 280,00 zł
1 komentarz
Taka niska nota dla whisky okrzykniętej odkryciem roku, która według Biblii Whisky 2021 dostała notę 94.5 pkt?
Nie wiem, nie piłem jeszcze, ale przymierzam się do jej zakupu, bo strasznie mnie ona ciekawi.
Pozdrawiam Panią… Świetne zdjęcia, świetny blog, no i celebracja dobranych słów do opisu (choć stwierdzenie – Old Ballantruan 10 yo The Peated Malt przyjemnie mnie zaskoczyła,po czym karci ją Pani tylko 4, jakoś traci sens) mistrzostwo ! ?