The Macallan Folio 5 i Folio 6 – prawdziwa gratka dla wielbicieli whisky z tej chyba najbardziej kultowej destylarni, bijącej kolejne rekordy cenowe, które już dawno przekroczyły granicę absurdu i zdrowego rozsądku.
Obie pochodzą z serii The Archive Series upamiętniającej legendarną kampanię reklamową Macallana przeprowadzoną w latach 70-90 ubiegłego wieku. Wiele osób uważa, że to dzięki niej trunki pochodzące z tej destylarni mają obecnie status kultowych w świecie whisky szkockiej i nie tylko. Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy pojawił się Macallan Folio 1 wydany w ilości 2000 butelek. W pierwokupie kosztował około 200 euro, a obecna cena to 15-18 tys. euro (jeszcze jakiś rok temu był do kupienia w Domu Whisky za 15,5 tys. złotych).
Rok 2016 przyniósł edycję Folio 2, która obecnie osiąga cenę 6-7 tys. euro. Niewiele tańsza jest Folio 3 z 2017 roku – około 5-5,5 tys. euro, oraz Folio 4 z 2018. W porównaniu z tymi cenami dwie ostatnie edycje to ‘’prawdziwe okazje’’ – są jeszcze dostępne po 1-1,2 tys. euro, ale nie zapominajmy, że na przykład Folio 6 – jeżeli komuś udało się go zakupić w pierwszej cenie – kosztował 280 funtów. Cała seria ma składać się z 24 butelek, czyli będzie się ukazywać jeszcze przez kolejne 18 lat. Trzeba mieć wiele cierpliwości i szczęścia, jeśli ktoś planuje być szczęśliwym posiadaczem całej serii – a myślę, że przy obecnym boomie na whisky będzie wiele takich osób. Jednocześnie trzeba pamiętać, że corocznie ukazuje się tylko po 2-3 tys. butelek kolejnych edycji.
Trzeba przyznać, że Macallany z tej serii prezentują się niezwykle efektownie. Piękne metalowe opakowanie jest zrobione w kształcie książki ozdobionej skromną grafiką, przedstawiającą kolejne etapy słynnej akcji reklamowej z ubiegłego wieku. Butelka jest prosta, klasyczna, charakterystyczna dla wydań starych Macallanów, z bardzo prostą i skromną nalepką z taką samą grafiką jak na opakowaniu. Prezentuje się bardzo efektownie i oldschoolowo, tak jak lubię najbardziej.
W 2018 roku miałam możliwość zwiedzania nowego zakładu Macallan, dosłownie kilka tygodni po jego otworzeniu (zobacz Macallan Classic Cut 2019). Pomimo tego, że jest to już czwarta notka o tej destylarni to jeszcze nie opisałam nawet w skrócie jej historii. Chociaż zamierzałam to zrobić przy degustacji dzisiejszych whisky, muszę znowu przełożyć zarys dziejów Macallana na kolejny wpis z powodu nowej serii pochodzącej od tego producenta, która w ostatnim czasie zaskoczyła świat. Składa się z sześciu butelek, w tym najstarszej whisky na świecie, jaka kiedykolwiek została wydana.
Chodzi oczywiście o The Red Collection w skład której weszły: Macallan 40 yo w cenie 60 tys. zł, 50 yo za 200 tys. zł i kolejno 60 yo 250 tys., 71 yo 300 tys., 74 yo 320 tys. i najstarsza 78 yo za 350 tys. Destylarnia jeszcze nie podała, w jakich ilościach zostały wydane poszczególne butelki, ale smaczku dodaje fakt, że cztery z nich mają trafić do dystrybucji w Polsce, a mowa tutaj o Macallanach 40, 71, 74 oraz 78 yo. Pomimo, że ceny sugerowane przez producenta przyprawiają o zawrót głowy zdecydowaną większość ludzi, to trzeba sobie zdać sprawę, że jeśli ktoś zdecydowałby się na zakup którejś butelki lub całej serii, to i tak nie ma na to najmniejszych szans. Do dzisiaj nie mogę rozszyfrować, w jaki sposób te najdroższe i najbardziej limitowane Macallany są dystrybuowane, ponieważ nigdzie nie są dostępne. Pojedyncze butelki trafiają się czasem na aukcjach lub w niektórych specjalistycznych sklepach, ale już po znacznie wyższych cenach. Przykładem niech będzie Macallan 72 yo, wydany w 2018 roku w ilości 700 butelek z okazji otwarcia nowej destylarni, który miał być sprzedawany za 60 tys. dolarów. Pomimo tego, że śledzę większość ofert sklepów na całym świecie, praktycznie nigdy i nigdzie go nie spotkałam, tym bardziej w sugerowanej cenie. Widziałam go tylko dwa razy wystawionego do sprzedaży – raz na aukcji, gdzie sprzedał się za 130 tys. funtów, a drugi raz w Domu Whisky za 460 tys. złotych, skąd też szybko znikł.
Ale przejdźmy już do naszych dzisiejszych dwóch butelek, które przecież też nie należą do najtańszych i łatwo dostępnych. Obie udało mi się kupić w pierwszej cenie, czyli po około 1400 zł, ale decyzja o ich otwarciu nie była łatwa, zwłaszcza gdy sobie uświadomimy, jaki potencjał inwestycyjny mają te wydania. Ale jak to mówią najzagorzalsi wielbiciele, whisky jest po to, aby cieszyć się jej smakiem, ponieważ powstała w tym celu, a nie tylko żeby zalegać na półkach.
A więc zaczynajmy:
Macallan Folio 5
Nota
– moc 43% alc./vol
– region Speyside
– wiek bez określenia wieku tak zwany NAS (no age statement)
– beczka po sherry
– lekko filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – The Macallan Folio 5 rozlewana jest do butelek o klasycznym, prostym kształcie. Etykieta nie jest zbyt czytelna i zawiera tylko podstawowe informacje. Na etykiecie rysunek „deerstalker” tzw. czapka łowców jeleni. Whisky ma kolor złotego bursztynu.
Zapach – toffi, słodkie dojrzale figi, suszone owoce, dojrzałe śliwki, orzechy, gorzki migdał, marcepan, zielone jabłka i odrobina… kamfory
Smak – miód gryczany, gorzkie migdały, czerwony grapefruit, suszone śliwki, figi, kardamon, gałka muszkatołowa, imbir, lekka goryczka
Finisz – dość długi, lekko wytrawny, gorzka czekolada, świeże orzechy, posmak dębowej beczki
Moja ocena – 7,5/10
The Macallan Folio 5 jest… bardzo dobra i niebezpiecznie łatwo pijalna. Pomieszanie słodyczy i lekkiej goryczki z odrobiną pieprzności. Niby nic się w niej nie wybija na pierwszy plan a chce się więcej.
Cena 6000,00 zł
Macallan Folio 6
Nota
– moc 43% alc./vol
– region Speyside
– wiek bez określenia wieku tak zwany NAS (no age statement)
– beczka po sherry
– lekko filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – The Macallan Folio 6 rozlewana jest do butelek o klasycznym, prostym kształcie. Etykieta nie jest zbyt czytelna i zawiera tylko podstawowe informacje, przedstawia tańczącego ówczesnego prezesa, Allana Shiach. Whisky ma kolor złotego bursztynu.
Zapach – świeża pomarańcza, słodkie morele, crème brulee, mleczna czekolada, odrobina cynamonu
Smak – czekoladki nadziewane likierem, rodzynki, suszone śliwki, cukierki kukułki, goryczka pomarańczowej skórki, cynamon i odrobina imbiru
Finisz – dość długi, wytrawny i lekko cierpki, gorzka czekolada, suszone owoce
Moja ocena – 6,5/10
The Macallan Folio 6 ma łagodny i słodki zapach ale w smaku jest dużo wytrawności i cierpkości. Podobnie jak Folio 5, bardzo przyjemnie się ją pije a jednak czegoś brakuje. Jest mniej wyrazista i zdecydowanie trudniejsza do rozszyfrowania niż Folio 5.
Cena 6000,00 zł
Podsumowując dzisiejszą degustację, obie whisky mają wspólne cechy ale też różnią się od siebie. Zdecydowanie maja innych aromat, Folio 6 jest dużo bardziej łagodna i taka trochę „cukierkowa” w zapachu. W smaku to Folio 5 dominuje złożonością, dużo się w niej dzieje i pięknie otwiera się z czasem, 6-tka jest zdecydowanie bardziej wytrawna. Obie są dobrze ułożone bez dominujących akcentów, tylko ta cena… Zakup kolejnych butelek z tej serii to duży wydatek , czy warto? Decyzja należy do Was.
2 komentarze
Wierzę, że pyszne.
Bardzo dobre 🙂