Jura The Paps 19yo Pedro Ximenez Sherry – whisky, która ukazała się w 2018 roku z przeznaczeniem do wyłącznej dystrybucji w sieci Travel Retail.
Podstawowy czas maturacji odbyła w beczkach po Bourbonie, a następnie była finiszowana w beczkach po słodkim sherry Pedro Ximenez. Jej największym atutem jest właśnie rodzaj beczek, użytych do dojrzewania końcowego. Są to niesamowicie rzadko stosowane obecnie beczki, pozyskane bezpośrednio z systemu solera, które służyły do leżakowania sherry przez całe 40 lat. Mamy więc tutaj do czynienia z drewnem, które jest nasiąknięte bardzo mocno słodką odmianą najbardziej pożądanego do maturacji szkockiej whisky hiszpańskiego wina wzmacnianego.
Whisky z tej destylarni po raz pierwszy gości na moim blogu, ponieważ nie należy ona do moich ulubionych profili aromatyczno-smakowych. Dlatego długo szukałam edycji ciekawej, takiej która mogłaby przypaść mi do gustu. Gorzelnia ta została założona w 1810 roku przez Archibalda Campbella, który nadał jej nazwę Caol’Nan Eileen. Wcześniej, już od początków XVI wieku, nielegalnie pędzono na wyspie „wodę życia”, czemu sprzyjała dzika i praktycznie bezludna okolica. W 1853 roku Richard Campbell wydzierżawił zakład Normanowi Buchananowi z Glasgow. Buchanan zbankrutował po czternastu latach i w 1867 roku nowym właścicielem została spółka J. & K. Orr.
W 1876 roku gorzelnia przeszła w ręce spółki James Ferguson & Sons, która zainwestowała duże jak na owe czasy pieniądze – 25 tys. funtów. Pozwoliło to znacznie rozbudować i przekształcić destylarnię w wysoce efektywny i nowoczesny zakład. W 1901 roku Ferguson zaniechał destylacji, z do dzisiaj nieznanych powodów (czyżby, jak wiele zakładów tego typu w całej Szkocji, przez upadek firmy braci Pattison, który przyniósł niespodziewany krach na rynku whisky?). Ponowne uruchomienie destylarni nastąpiło dopiero w 1963 roku.
W 1960 gorzelnię kupił Charles Mackinlay, który zaczął od rozbudowy i gruntownej renowacji destylarni. Prace remontowe zajęły trzy lata i już w ich trakcie firma Scottish & Newcastle Breweries wykupiła spółkę Charles Mackinlay & Co. Jak już wyżej wspomniałam, pierwsze krople spirytusu po 62 letniej przerwie spłynęły w roku 1963. Z kolei w 1985 roku firma Invergordon Distilleries odkupiła spółkę Charles Mackinlay od Scottish & Newcastle. W 1993 roku nastąpiła kolejna zmiana właścicielska i całe Invergordon przeszło na własność spółki Whyte & Mackay.
Następnie, spółka doświadczyła dosyć dziwnych i skomplikowanych przekształceń. W 1996 roku zmieniono nazwę na JBB Greater Europe, w 2001 na Kyndal, by w 2003 roku wrócić do nazwy Whyte & Mackay. W 2007 roku znowu cała grupa została wykupiona przez United Spirits, a siedem lat później, w 2014, cała grupa po raz kolejny zmieniła właściciela. Tym razem została kupiona przez koncern Emperador Inc. Obecne moce produkcyjne wynoszą 2,4 mln litrów spirytusu rocznie i są wykorzystywane w całości. Do niedawna prawie cały destylat dojrzewał w amerykańskich beczkach po Bourbonie, a około 5-10% produkcji w beczkach po sherry.
W ostatnich latach, około 30 tys. beczek dojrzewających destylatów zostało przelanych do nowych, najwyższej jakości beczek po sherry Oloroso, Pedro Ximenez, rumie i czerwonych winach. Zaczęto także produkować niewielkie ilości mocno torfowego destylatu, którego zatorfienie to 45 PPM. Obecnie już ponad 30% whisky jest butelkowana w postaci single malt, a procent ten ciągle rośnie. Nad podniesieniem jakości produkowanych tu trunków czuwa sam Richard Paterson, jeden z najbardziej charyzmatycznych master blenderów w branży, związany z whisky już od 55 lat. Jest on najbardziej znany ze stworzenia niesamowitych edycji Dalmore, ale sprawuje także pieczę nad pozostałymi gorzelniami koncernu, czyli Jura, Fettercairn oraz Tamnavulin. Na fali popularności szkockiej whisky w ostatnich latach zajął się on mocno tworzeniem i promowaniem whisky właśnie z destylarni Jura, oraz Fettercairn.
Teraz sprawdźmy jakie przyniosło to efekty:
Jura The Paps 19yo Pedro Ximenez Sherry
Nota
– moc 45,6% alc./vol
– region wyspy (Jura)
– beczka po Bourbonia i finisz w beczkach po sherry Pedro Ximenez
– nie filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – Jura The Paps 19yo Pedro Ximenez Sherry rozlewana jest do butelek o spłaszczonym kształcie. Prezentuje się elegancko i jest bardzo wygodna do nalewania a etykieta jest czytelna i zawiera większość istotnych informacji. Kolor whisky jest bardzo ciemny, o kasztanowym odcieniu.
Zapach – gorzka czekolada, rodzynki, orzechy, powidła śliwkowe, suszone figi, miód, cynamon, laska wanilii, imbir, nuty lubczyku
Smak – słodki i delikatny, czekoladki malaga, syrop klonowy, krówki, migdały w karmelu, bardzo dojrzałe ciemne winogrona, suszone owoce, kandyzowana skórka pomarańczowa, marcepan, cynamon, lekka dębowa goryczka
Finisz – średnio dług, słodko-wytrawny, miód gryczany, czekolada deserowa, suszone owoce, owoce tarniny, orzechy, goryczka dębowa, cynamon, imbir
Moja ocena – 5/10
Jura The Paps 19yo Pedro Ximenez Sherry jest naprawdę dobra. Aromat, smak i finisz są spójne i charakterystyczne dla whisky z beczek po sherry PX. Najbardziej urzekł mnie jej zapach z odrobiną lubczyka w tle a ja bardzo lubię nuty warzywno-ziołowe w whisky. Jednak czegoś jej brakuje… może dojrzałości i gęstości jakiej oczekujemy po 19-latce. Jura The Paps 19yo to debiut tej destylarni na moim blogu, zaciekawiła mnie na tyle, że chętnie spróbuję kolejnych. Jak zwykle zachęcam do spróbowania oraz własnej oceny.
Cena 400,00 – 500,00 zł