Bunnahabhain Canasta Cask Matured Feis Ile 2023 – jedna z trzech edycji, jakie destylarnia Bunnahabhain przygotowała w tym roku na festiwal Whisky i Muzyki, który corocznie odbywa się na przełomie maja i czerwca na wyspie Islay.
To wielkie święto whisky odbywające się w tym kultowym regionie ją produkującym, słynącym z produkcji destylatów mocno torfowych. Istnieją jednak dwie gorzelnie, które wyłamują się z tych reguł. Jedną z nich jest właśnie opisywana dzisiaj Bunnahabhain, której zdecydowana większość produkcji to whisky nietorfowe (tylko przez około cztery tygodnie destyluje się tutaj spirytus z jęczmienia suszonego przy użyciu torfu).
Drugą z nich jest Bruichladdich, gdzie 60% produkcji to whisky nietorfowa. Jest jeszcze Caol Ila, w której około 25% destylatu jest pozbawiona jakichkolwiek akcentów dymnych, ale obecnie trafia on w całości do blendów Diageo (był moment, kiedy Caol Ila Unpeated przez kilka kolejnych lat była wydawana w prestiżowej serii Diageo Special Release). Ale wracając do tematu, oprócz dzisiejszej bohaterki, kolejne dwie pozycje przygotowane na tegoroczny festiwal to Bunnachabhain 1998 24yo Manzanilla Cask Finish i dostępna tylko w destylarni Bunnahabhain 17yo Triple Cask Moine (moine to słowo pochodzące z języka gaelickiego i oznacza „dymny”).
W trakcie festiwalu na wyspie Islay, każda gorzelnia ma przeznaczony dla siebie jeden dzień, w który wszyscy przenoszą się na jej teren. Bunnahabhain była gospodarzem 2 czerwca, i równolegle tego samego dnia miałam przyjemność wziąć udział w degustacji on-line prowadzonej przez Michała Kaszubę. Line up był naprawdę świetny. Na rozruch Bunnahabhain 12yo, potem 18yo, a następnie wszystkie edycje przygotowane na tegoroczne Feis Ile. Zaskoczenie było naprawdę duże, gdyż Canasta – która jest edycją bez określenia wieku, obecnie dosyć łatwo dostępną, tańszą ponad czterokrotnie od Bunnachabhain 1998 Manzanilla – wypadła bardzo dobrze.
Można powiedzieć, że wszystkie trzy edycje festiwalowe plus osiemnastka prezentowały podczas degustacji bardzo wysoki, porównywalny poziom, oscylujący dla mnie w tym dniu pomiędzy 6,5-7 punktów na 10. To skłoniło mnie do dokładniejszego przyjrzenia się Bunnahabhain Canasta, której dodatkowym atutem jest, że dojrzewała w beczkach typu Canasta. Kiedyś tutejsze whisky były postrzegane przeze mnie jako niewpisujące się w klimat wyspy Islay i z tego powodu nie próbowałam się w nie jakoś głębiej wgryźć.
Wszystko zmieniło się w 2018 roku, kiedy miałam przyjemność odwiedzenia tej gorzelni (zobacz Bunnahabhain Pedro Ximenez Noe 14yo i Bunnahabhain Moine P.X. Finish 14yo). W trakcie świetnej degustacji w malutkim visitor centre zmieniło się moje spojrzenie na tutejszą whisky. Wskoczyła ona do mojego top 10. Podstawowa wersja 12yo to według mnie jedna z najlepszych podstawek na rynku. Jej młodsza siostra 12yo cask strength to już naprawdę ekstraklasa (postaram się już wkrótce przybliżyć ją na moim blogu), podobnie jak edycje 18 i 25yo. Bunnahabhain Pedro Ximenez Finish 14yo z 2017 roku, czy Bunnahabhain American Craft Ale to kolejne świetne whisky z tej destylarni i mogłabym tak długo wymieniać.
Destylarnia Bunnahabhain zlokalizowana jest na północnym krańcu wyspy Islay, tuż nad brzegiem morza. Jej magazyny zlokalizowane są na samym brzegu i stąd pochodzi – jak wielu znawców tematu podkreśla – morski charakter tutejszych destylatów. Ciekawostką jest fakt, że jeszcze niedawno wszystko było transportowano do zakładu drogą morską. Asfaltowa, zresztą bardzo wąska i kręta droga, została zbudowana niedawno, kilkanaście lat temu. Dosyć nietypowe jest też ujęcie wody, z którego korzysta zakład. Znajduje się na wzgórzu, czyli przed pokładami torfu przez które przepływa następnie strumień. Woda rurami jest dostarczana do podziemnego zbiornika, w którym jest magazynowana. Skutkiem tego jest to, że żadne torfowe nuty nie przedostają się do produkowanej tutaj whisky.
Losy destylarni opisałam już wcześniej (zobacz Bunnahabhain Aonadh), więc teraz już skupmy się na dzisiejszej whisky:
Bunnahabhain Canasta Cask Matured Feis Ile 2023
Nota
– moc 51,2% alc./vol
– region Islay
– beczka po sherry typu Canasta
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Bunnahabhain Canasta Cask Matured Feis Ile 2023 rozlewana jest do butelek o typowym dla destylarni kształcie z czarnego szkła, niskich i pękatych. Prezentuje się bardzo dobrze, biało-szaro-czarna etykieta zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest jasnego bursztynu.
Zapach – intensywny i ostry, orzechy, syrop klonowy, rodzynki w rumie, gorzka czekolada, kawa, wędzone śliwki, pieczone jabłka, miód, nuty lakieru, skóry, tytoniu, goździki, cynamon, imbir
Smak – niezbyt słodki, gęsty, oleisty, przypalone powidła śliwkowe, słony karmel, prażone orzechy, pierniczki w czekoladzie, konfitura z pomarańczy, suszone figi, kakao, cynamon, kardamon, nuty dębiny i soli
Finisz – średnio długi, brązowy cukier, gorzka czekolada, pomarańczowa skórka, jeżyny i odrobina pieprzu, dymu i soli
Moja ocena – 6,5/10
Bunnahabhain Canasta Cask Matured Feis Ile 2023 to whisky zaskakująca i idealnie dobrana na obchody Feis Ile 2023. Zapach i smak są jej największym atutem, prażone orzechy, kakao, nuty sherry są motywem przewodnim, finisz niestety jest bardziej płaski i odrobine za krótki. Whisky jest „gładka” w smaku, alkohol jest świetnie ukryty. Bunnahabhain Canasta Cask Matured Feis Ile 2023 należy dać więcej czasu w kieliszku z degustacją nie powinno się spieszyć. To co ją charakteryzuje to orzechowość z pomarańczami i delikatnym słonym posmakiem oraz lekką cierpkością. Bardzo dobra whisky!
Cena 450,00 – 500,00 zł