Ailsa Bay Release 1.2 Sweet Smoke, praktycznie nieznany single malt pochodzący z jednej z największych szkockich destylarni.
Ailsa Bay powstała na fali niesamowitego popytu i wciąż rosnącej popularności whisky na całym świecie. Zbudowana w 2007 roku przez jednego z gigantów tej branży, William Grant & Sons w celu zapewnienia malta potrzebnego do zestawiania blendów produkowanych przez spółkę. Tym samym odciążenia głównie Balvenie, aby ta mogła więcej destylatów butelkować pod postacią single malt. Podobnie postąpili inni wielcy gracze w tej branży np.: Diageo budując w 2009 roku Roseisle (moce produkcyjne to 12,5 mln litrów czystego alkoholu rocznie), czy Pernod Ricard stawiając w 2015 roku Dalmunach (10 mln litrów). Dla przykładu największe w tej branży Diageo potrzebuje coraz więcej single maltów do zestawiania swoich blendów (w tym najlepiej sprzedającego się na świecie Johnnie Walkera). Zarazem musi wycofywać kolejne marki z receptur blended whisky, ponieważ destylarnie nie są w stanie nadążyć z ilościami potrzebnymi do produkcji single maltów. Już obecnie ten największy producent alkoholi na świecie wycofał w 100% z receptur swoich whisky mieszanych destylaty z Lagavulin i Oban. Wyżej wymienione gorzelnie powstały z myślą o produkcji destylatu wyłącznie na potrzeby produkcji szkockiej whisky mieszanej. Ale na fali ogromnego zainteresowania się coraz większej ilości ludzi single maltami możemy również spodziewać się testowania rynku nowymi produktami.
Destylarnia powstała w mieście Girvan, położonym na zachodnim wybrzeżu regionu Lowlands, dosłownie naprzeciwko słynnego półwyspu Campbeltown (Springbank, Glen Scotia, Glengyle). Troszkę wyżej jest wyspa Arran a płynąc na północny zachód mamy niedaleko Irlandię i Belfast. Lokalizacja nie była przypadkowa, ponieważ właśnie tutaj znajduje się cały kompleks gorzelniczy należący do spółki William Grant & Sons. W jego skład wchodzi destylarnia whisky zbożowej Girvan produkująca obecnie 120 mln litrów destylatu rocznie. Do jego produkcji używa się w 90% pszenicę i w 10% słodowany jęczmień. Położona jest tutaj większość magazynów, gdzie leżakują zapasy whisky do produkcji blendów spółki. To w Girvan miesza się i butelkuje wszystkie produkowane blended whisky produkowane przez koncern. Jeszcze do 1975 roku działała tu destylarnia słodowa Ladyburn, i to właśnie w tym samym miejscu stoi teraz Ailsa Bay. Jej moce produkcyjne to 12 mln litrów czystego alkoholu rocznie. Wyposażona jest w 24 kadzie fermentacyjne ze stali nierdzewnej oraz w 16 alembików (do 2013 roku pracowało 8 alembików), których kształt jest bardzo zbliżony do tych w Balvenie. Różnią się one głównie tym, że zastosowano w nich system schładzanych niezależnie płytek miedzianych i dodatkowych zaworów, dzięki czemu można bardziej precyzyjnie kształtować charakter uzyskiwanego tu destylatu. Jest to odmiana alembików zwanych Lomond still, znanych w szkockim gorzelnictwie od dawna, ale niemal kompletnie zarzuconych ze względu na kłopotliwą obsługę.
W Ailsa Bay wytwarzana jest głównie whisky pozbawiona obecności torfu, ale pewne niewielkie ilości są wytwarzane ze słodu jęczmiennego nasyconego fenolami torfowymi na poziomie od 22 do 50 PPM. Dodatkową ciekawostkę stanowi fakt, że tylko właśnie destylaty produkowane z zatorfowionego jęczmienia, produkowane tylko przez jeden tydzień w roku będą przeznaczone do butelkowania w postaci single malt, a cała reszta ma być przeznaczana do komponowania blendów. Kolejną ciekawostką jest, że ilość fenoli określono nie na podstawie słodu, ale gotowego produktu (wraz z długością leżakowania ich ilość maleje). Na etykiecie dzisiaj opisywanej whisky pojawiło się jeszcze jedno całkowicie nowe określenie, a mianowicie 019 SPPM (sweet parts per milion), czyli określenie poziomu słodyczy. To nowe określenie opracował Brian Kinsman, malt master Glenfiddicha i master blender William Grand & Sons.
Teraz już wiemy co oznacza określenie na etykiecie Sweet Smoke. Oznacza ono doskonałą harmonię pomiędzy torfowością a słodyczą (już za chwilę przekonamy się o tym). W tej nowo otwartej destylarni zastosowano jeszcze jeden ciekawy zabieg, który ma za zadanie przyśpieszyć dojrzewanie destylatu. A mianowicie na początku przez okres 6-9 miesięcy destylatem napełnia się beczki o pojemności 25-100 litrów. Następnie jest przelewany do standardowych amerykańskich beczek o pojemności 200 litrów. Są to beczki ze świeżego dębu, beczki 1 st fill po bourbonie, oraz beczki już używane, tzw. refill cask. Następnie po kilkuletniej maturacji są one zlewane razem i butelkowane.
Jaki te wszystkie zabiegi przyniosły efekt przekonamy się już teraz:
Nota
Ailsa Bay Release 1.2 Sweet Smoke
– moc 48,9% alc./vol
– region Lowland
– beczka po Burbonie
– NAS
– brak informacji o filtrowaniu na zimno i barwieniu karmelem
Oko – Ailsa Bay Release 1.2 Sweet Smoke to whisky bez określenia wieku tzw. NAS, butelka nietypowym kształcie, wąska, wysoka i nowoczesna. Etykieta jest czytelna ale nie zawiera wszystkich informacji. Kolor whisky jest jasno bursztynowy, prawdopodobnie w wyniku barwienia karmelem.
Zapach – słodki dym, wanilia, drożdżówka z morelami, grapefruit, gruszka, żywica
Smak – słodki, waniliowy, goryczka pomarańczowej skórki, gorzka czekolada, biały pieprz i dużo torfowego dymu
Finisz – raczej krótki i już nie taki słodki, dużo aromatów jabłkowych a wszystko w drzewnym dymie
Moja ocena – 4/10
Ailsa Bay Release 1.2 Sweet Smoke jest ciekawą propozycją, gdzie tradycyjne metody produkcji whisky połączono z nowoczesnym podejściem naukowców. Pozycja dość zaskakująca, gdzie zapach jest przepełniony słodyczą a smak zaskakuje wytrawnością i goryczką (przypomina mi Glenfiddicha). Mam problem z oceną tej whisky, jest w niej coś intrygującego a jednocześnie jest bardzo prosta w smaku. Raczej nie zostanie ze mną na dłużej, jeśli będziecie mieli możliwość spróbować Ailsa Bay Release 1.2 Sweet Smoke, koniecznie to zróbcie.
Cena 250,00 – 350,00 zł
2 komentarze
Moja ocena 7/10. Właśnie przez to zaskakujące połączenie słodyczy i torfowości. Bardzo mało takich pozycji na naszym rynku. Od czasu do czasu lubię mocno torfowe whisky a ta cieszy zapachem i zaskakuje smakiem 🙂
[…] WhiskyElla (2020): 4/10 […]