Craigellachie 15yo Exceptional Cask Series cask no. 905 Oloroso Sherry, zabutelkowana 03/11/2022 roku w ilości 492 butelek bez filtracji, bez barwienia oraz w mocy beczki.
To trzecie spotkanie na moim blogu z whisky pochodzącą z tej destylarni słodowej, która do niedawna była bardzo mało znana i rozpoznawalna. W ostatnich latach bardzo szybko się to zmienia, a wielu koneserów szkockiej zaczyna doceniać tutejsze single malty. Problemem jest jednak to, że podstawowe portfolio gorzelni nie jest zbyt rozbudowane. Mamy do dyspozycji Craigellachie 13yo, 17yo, 19yo oraz 23yo. Wszystkie są zabutelkowane z mocą 46% bez filtracji i barwienia, co uważam za duży plus. Dwie najmłodsze whisky pochodzą z beczek po Bourbonie, a obie starsze to mieszanka destylatów dojrzewających w beczkach po Bourbonie i po Sherry Oloroso.
Dodatkowym minusem są ceny obu starszych wersji, 1000 zł za 19yo i 1300-1700 zł za 23yo. Wydania single cask – nazywane tu Exceptional Cask – są wydawane w bardzo małych ilościach, a tym samym są dosyć ciężkie do zdobycia. Jak już wyżej zaznaczyłam, tutejsza whisky zaczyna być bardzo ceniona wśród zwolenników szkockiej, a to za sprawą bardzo charakterystycznego zapachu i smaku tutejszego destylatu. A są to przebijające się nuty siarki i wosku, które w degustacjach w ciemno znacznie ułatwiają rozpoznanie Craigellachie.
Odpowiedzialny jest za to wciąż stosowany tradycyjny sposób chłodzenia destylatu w tzw. worm tubs, czyli miedzianych wężownicach umieszczonych na zewnątrz budynku w prostokątnych żeliwnych kadziach z wodą. Taki sposób chłodzenia zapewnia mniejszą katalizę, przyczyniając się do powstania spirytusu o bogatym, siarkowym charakterze. Worm tubs pracują obecnie jeszcze tylko w destylarniach Cragganmore, Edradour, Glenkinchie, Old Pulteney oraz Royal Lochnagar.
W wakacje 2022 roku miałam przyjemność przez całe 9 dni mieszkać w samym sercu regionu Speyside – w miasteczku Craigellachie, dosłownie 200 metrów od destylarni. Niestety, nie było żadnej możliwości zwiedzenia gorzelni. Miało się to zmienić w 2023 roku, ale z tego co wiem, do dzisiaj nie otworzono tu visitor centre. Ale już sama 800 osobowa osada Craigellachie jest urocza. Położona na wzgórzu w widłach rzek Spey i Fiddich z piękną destylarnią, barem Highlander Inn i jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych mostów w całej Szkocji jest bardzo ciekawym miejscem. Opisałam je już wcześniej (zobacz Craigellachie 17yo).
Obecnie gorzelnia należy do koncernu Bacardi Martini, które jest jeszcze w posiadaniu destylarni słodowych Aberfeldy, Aultmore, Macduff oraz Royal Brackla. Jednak priorytetem Bacardi jest whisky mieszana Dewar’s i w mniejszym stopniu William Lawson’s. Przynajmniej tak było jeszcze kilka lat temu. Na szczęście, wielki wzrost popularności whisky single malt w ostatnich latach spowodował, że wszyscy posiadacze gorzeli słodowych chcą coś ugrać na tym nowym rynku i dla tego obecnie już właściwie każda gorzelnia zaczęła wydawać swoją whisky. Bacardi najpierw i cały czas najmocniej promuje Aberfeldy, a od mniej więcej 2014 roku także pozostałe destylarnie. A wszystkie, jak się okazuje, mają wielki potencjał.
Moimi faworytami z tej piątki jest Royal Brackla oraz właśnie Craigellachie. Przez długi czas podchodziłam sceptycznie do Aberfeldy, ale wydanie z tej destylarni na zeszłoroczny festiwal w Jastrzębiej Górze jednak potwierdziło klasę tej whisky (zobacz Aberfeldy 15yo Exceptional Cask Dom Whisky Edition Oloroso Sherry Cask #1872).
W Craigellachie obecnie pracuje 10-tonowa kadź zacierna typu Full Lauter, czyli najbardziej zaawansowana w całej branży. Zapewnia ciągłą produkcję zacieru, podczas której gorąca woda jest dodawana stale, a nie w trzech porcjach, jak tradycyjnie. Ramiona mieszające, zaopatrzone w ostrza i łopatki, obracając się poruszają się w górę i dół, zapewniając w ten sposób maksymalne wyodrębnienie cukrów. Fermentacja odbywa się w ośmiu kadziach fermentacyjnych z modrzewia o pojemności 47 tys. litrów każda, a jej czas to 56-60 godzin. Za destylację odpowiedzialne są dwie pary pękatych alembików z nietypowymi chłodnicami, jak wspomniałam już wyżej. To wyposażenie pozwoliło w 2023 roku na wyprodukowanie 4,1 mln litrów destylatu, co stanowi bardzo dużą ilość jak na 4 alembiki i 8 kadzi fermentacyjnych.
Teraz już przejdźmy do najciekawszej części, czyli do degustacji:
Nota
Craigellachie 15yo Exceptional Cask Series
– moc 58,8% alc./vol
– region Speyside
– wiek 15yo
– beczka po Sherry Oloroso
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Craigellachie 15yo Exceptional Cask Series prezentuje się doskonale w lekko pękatej butelce. Szata graficzna i kolorystyka w stylu vintage przywołują skojarzenia z czasami prohibicji. Etykieta jest bardzo czytelna i zawiera wszystkie informacje. Whisky ma bursztynowy kolor
Zapach – biszkopt, karmelowe babeczki z bitą śmietaną, owoce egzotyczne, pieczony ananas, sok z papai i marakui, limonka, soczyste brzoskwinie, drzewność, orzechy laskowe, czekolada, trochę płatków zbożowych, stęchła dębowa beczka, wosk
Smak – gęsta słodycz, leśny miód i dżem z ciemnych owoców, rodzynki, karmel, orzechy, espresso, nuty mineralne z intensywnymi przyprawami, goździki, anyż, lubczyk, tytoń i liście herbaty
Finisz – długi, lekko cierpki, gorzka czekolada, cytrusy, wosk, wanilia, lekka goryczka dębowa
Moja ocena – 6,5/10
Craigellachie 15yo Exceptional Cask Series nie jest dla każdego i daleko jej do określenia „daily dram”, bo jej degustacja trochę męczy. Jest owocowo-waniliowa z orzechowym akcentem i bardzo dużą ilością przypraw a wyczuwalne nuty wosku dają charakterystyczny posmak. Nos i finisz są naprawdę złożone i intensywne, ale na podniebieniu jest trochę zbyt ostro jak na mój gust. Ta whisky zdecydowanie potrzebuje czasu, żeby odwdzięczyć się pełnią smaku. Polecam i zachęcam do spróbowania!
Cena 900,00 – 1000,00 zł