Edradour 2009 Natural Cask Strength 12yo Sherry Cask vs Edradour 2007 Natural Cask Strength 10yo Bourbon Cask, czyli dwie petardy z jednej z moich ulubionych szkockich destylarni słodowych.
Seria ta inaczej określana jest jako Ibisco Decanter cechuje się tym, że whisky nalewana jest do bardzo charakterystycznych karafek, na których logo destylarni oraz nazwa serii jest wygrawerowana. Dodatkowo karafki te są zatkane bardzo szerokim i eleganckim korkiem, znanym także z niektórych wydań Signatory Vintage – drugiego pod względem wielkości niezależnego bottlera, do którego Edradour należy. Seria Natural Cask Strength wydawana jest kilka razy w roku w ilościach od kilkuset do 1500 butelek, a whisky w niej wydawane pochodzą z beczek po bourbonie albo po sherry Oloroso.
Dziwne jest to, że to dopiero czwarty wpis na moim blogu o whisky pochodzącej z tej destylarni, która w moim rankingu walczy ze Springbankiem o palmę pierwszeństwa. Historię tej gorzelni opisałam już wcześniej (zobacz Edradour 9yo Oloroso Sherry & Sauternes Cask Matured), ale o tej destylarni można pisać bez końca, z powodu niesamowitej różnorodności limitowanych edycji, którymi corocznie nas zasypuje. Mamy więc nietorfową Edradour, torfową Ballechin, a także Edradour-Ballechin, czyli połączenie beczek z oboma rodzajami wytwarzanego tu destylatu. Są tu używane praktycznie wszystkie rodzaje beczek dopuszczone do maturacji szkockiej whisky, zarówno w okresie całego dojrzewania, jak i do tak zwanego finiszowania. Mamy niesamowitą ilość wydań single cask, a także takich pochodzących z dwóch, trzech, czy czterech beczek. Podstawowe portfolio to w zasadzie Edradour 10yo i 12yo Caledonia oraz Ballechin 10yo.
Od 2002 roku Edradour należy do Signatory, obecnie drugiego największego niezależnego bottlera, po Gordon & MacPhail. Także jako drugi, ten niezależny bottler należący do Andrew Symingtona zdecydował się na kupno destylarni słodowej (czyżby już wtedy przewidział, że nastąpi tak wielki bum na szkocką whisky, że będzie coraz trudniej pozyskiwać destylat, zwłaszcza z renomowanych i kultowych destylarni?). Nadmienię, że pierwszy był właśnie Gordon & MacPhail, który już w 1993 roku zakupił gorzelnię Benromach, a w ostatnich latach coraz więcej niezależnych firm dystrybucyjnych buduje swoje destylarnie słodowe. Wspomnę tu dla przykładu o takich nowo otwartych gorzelniach, jak Ardnamurchan (Adelphi) założona w 2014 roku, Aberargie (Morrison & Mackay) w 2017, Ardnahoe otwarta w 2015 roku na legendarnej wyspie Islay (Hunter Laing), Strathearn (Douglas Laing) w 2013, czy Kingsbarns, otwarta w 2014 roku przez Wemyss Malts.
Wracając do tematu, najbardziej podoba mi się to, że nowy właściciel podszedł do nabytej destylarni jak niezależny bottler i nie skupił się na zbudowaniu podstawowego portfolio, tylko wydaje całą masę single casków i bardzo limitowanych, krótkich edycji. Obecnie Signatory około 60% swoich dochodów uzyskuje z wydawania whisky pochodzących z różnych szkockich destylarni słodowych, a pozostałe 40% z Edradour. Podobno właściciel chce odwrócić te proporcje i dlatego w 2018 roku został otworzony – jakby to można nazwać – drugi zakład destylacyjny, który jest wierną repliką starej destylarni. Kiedy w 2002 roku Andrew Symington odkupił od Pernod Ricard Edradour, była to najmniejsza szkocka destylarnia słodowa o mocach 90 tysięcy litrów czystego alkoholu rocznie, dodatkowo słynąca z najmniejszych alembików w branży.
Po rozbudowie moce produkcyjne zwiększyły się do 260 tysięcy litrów i są dzisiaj wykorzystywane w około 80%. Od pewnego czasu zmniejszana jest ilość produkowanego destylatu torfowego i obecnie jest to tylko 10-15 tysięcy litrów rocznie, z powodu ciągłego zwiększania się zapotrzebowania na whisky nietorfową pochodzącą z tej gorzelni. Ja osobiście jestem jednak zwolenniczką odmiany torfowej whisky z tej destylarni, ale Edradour nietorfowe oceniam także bardzo wysoko.
Przed nami degustacja dwóch pozycji, co prawda nie torfowych, ale mam nadzieję, że bardzo wymagających i złożonych, więc czas przejść już do ich oceny:
Edradour 2009 Natural Cask Strength 12yo Sherry Cask
Nota
– moc 54,9% alc./vol
– region Highland
– beczka po Sherry
– nie filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – Edradour 2009 Natural Cask Strength 12yo Sherry Cask i Edradour 2007 Natural Cask Strength 10yo Bourbon Cask rozlewane są do butelek o poj. 0,7 litra, w kształcie walca, z dużym drewnianym korkiem, trochę przypominają karafkę. Prezentują się bardzo dobrze, cała seria ma jednakowy design. Na butelkach nie ma klasycznych etykiet, napisy są grawerowane i niestety niezbyt czytelne, ale zawierają wszystkie informacje. Kolor Edradour 2009 Natural Cask Strength 12yo Sherry Cask jest bardzo, bardzo ciemny, trochę jak cola.
Zapach – bardzo w stylu sherry, czekoladki Mon Cheri, konfitura wiśniowa, dojrzałe czereśnie, miód, rodzynki, suszone śliwki, cynamon, kardamon
Smak – dużo słodyczy, suszone owoce, rodzynki w czekoladzie, figi, orzechy, powidła śliwkowe, delikatna goryczka dębowa, imbir
Finisz – dość długi, słodki, gorzka czekolada, prażone orzechy, kompot z suszu, kawa mokka, odrobina pieprzu
Moja ocena – 6/10
Edradour 2009 Natural Cask Strength 12yo Sherry Cask jest świetnym przykładem „sherry bomb”. Zapach, smak i finisz są nasycone aromatem sherry, nie ma w niej zaskoczeń – od początku do końca jest spójna i bardzo łatwo pijalna. Alkohol jest świetnie ukryty, to taki kompot z %.
Cena 600,00 – 700,00 zł
Edradour 2007 Natural Cask Strength 10yo Bourbon Cask
Nota
– moc 60,9% alc./vol
– region Highland
– beczka po Bourbon
– nie filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – Kolor Edradour 2009 Natural Cask Strength 10yo Bourbon Cask jest jasno złoty.
Zapach – słodki, wanilia, miód, syrop klonowy, dżem morelowy, ananas w syropie, krówki, odrobina pieprzu
Smak – dużo słodyczy, toffi, morele z syropie, tarta owocowa, konfitura z mirabelek, crème brulee, przyprawy
Finisz – dość długi, słodki, wanilia, miód, karmel, lekka taninowa cierpkość i delikatna pieprzność
Moja ocena – 6,5/10
Edradour 2009 Natural Cask Strength 10yo Bourbon Cask jest przyjemnym zaskoczeniem. W zapachu, smaku i finiszu wyraźnie czuć wpływ bourbona. Mamy dużo słodkich, mlecznych aromatów. Alkohol świetnie podkreślił atuty tej whisky, świetny destylat nie został zdominowany przez beczkę.
Cena 400,00 – 450,00 zł
Podsumowując dzisiejszą degustację, obie whisky to klasa sama w sobie. Mają całkowicie odmienne profile zapachowo-smakowe, co pięknie pokazuje, jak duży wpływ na efekt końcowy ma beczka. Nie jestem obiektywna, bo bardzo trudno ocenia się whisky z ulubionej destylarni. Edradour daje nam możliwość spróbowania whisky o bardzo różnych charakterach, każdy znajdzie coś dla siebie. Jestem zachwycona wszystkimi i zawsze wracam z ogromną przyjemnością do degustacji.