Strathmill 2006 Signatory Vintage 13 yo Cask No:6, wydany w serii Cask Strength Collection 31 sierpnia 2020 roku.
Single Malt pochodzący z bardzo mało znanej szkockiej destylarni słodowej należącej obecnie do Diageo, które praktycznie całość tutejszej produkcji przeznacza do produkcji blended whisky. Gorzelnia nie posiada nawet Visitor Center i nie ma możliwości jej zwiedzenia. Do przedstawienia whisky od tego producenta wybrałam edycję pochodzącą od niezależnego bottlera, ponieważ oficjalne butelkowania praktycznie nie istnieją. Whisky jest dostępna szerzej tylko w serii Diageo Flora & Fauna, oprócz której ukazała się jeszcze tylko dwukrotnie. Było to w 2009 roku w prestiżowej serii The Manager’s Choice, kiedy wydano Strathmill 1996 12 yo pochodzącą z jednej beczki nr. 5503 w ilości zaledwie 300 butelek, oraz w 2014 w również prestiżowej serii Diageo Special Releases w ilości 2700 butelek.
Destylarnia ta powstała w 1891 roku po zaadoptowaniu budynków młyna zbożowego, który powstał w 1823 roku. Położona jest ona we wschodniej części regionu Speyside, nieopodal miejscowości Keith nad rzeką Isla. Na początku nosiła nazwę Glenisla-Glenlivet, a już po czterech latach w 1895 roku została wykupiona przez spółkę W. & A. Gilbey, która była znanym londyńskim producentem ginu. Należała ona do dwóch braci Gilbey, którzy tuż po kupnie zakładu zmienili jego nazwę na Strathmill. Przez pierwszych dziesięć lat bracia sprzedawali produkowany tu destylat w czystej postaci, ale od 1905 roku zaczął on być poszukiwany do kupażowania whisky mieszanych, ponieważ był on jednym ze słodszych spirytusów pochodzących ze Speyside. Sprawdzał się idealnie jako owocowy malt dopełniający whisky zbożowe, którym nadawał zdecydowanie delikatniejszy smak.
W roku 1962 W. & A. Gilbey Ltd połączyli się z United Wine Traders – spółką, która dziesięć lat wcześniej wykupiła markę J & B, i w ten właśnie sposób narodził się koncern International Distillers & Vintners (IDV). W 1972 roku IDV połączył się z Watney Mann i jeszcze w tym samym roku obie te spółki weszły w skład Grand Metropolitan. Następnie w 1997 roku Grand Metropolitan połączył się z Guinnessem, tworząc największe imperium alkoholowe świata – Diageo, do którego należy do dzisiaj także Strathmill.
Obecne moce produkcyjne wynoszą 2,6 mln litrów czystego alkoholu rocznie, z czego praktycznie wszystko trafia do blendów produkowanych przez Diageo, a najwięcej do J & B. Ostatnia duża modernizacja miała miejsce w 1968 roku, kiedy to liczbę alembików zwiększono do czterech. Ciekawostką jest to, że alembiki destylacji końcowej zaopatrzone są w klarownice, które zwracają cięższe pogony z powrotem do destylacji, dzięki czemu do chłodnic mogą się przedostać tylko lżejsze opary. Pozwala to uzyskać bardzo lekki i klarowny destylat, cechujący się dużą słodyczą i kwiatowością.
Strathmill jest jedną z 28 szkockich destylarni słodowych należących do Diageo i obok Teaninich, Mannochmore, Inchgower, Glen Spey, Glenlossie, Dailuaine, Blair Athol, Benrinnes oraz Auchroisk, należy do gorzelni w ogóle nie promowanych przez właściciela. Spowodowane jest to używaniem destylatu w nich wyprodukowanego do produkcji blended whisky, a jak wiemy Diageo dzierży w tym segmencie niekwestionowaną palmę pierwszeństwa, posiadając takie marki, jak Johnnie Walker, Buchanan’s, Bell’s, Black & White, White Horse, Vat 69, Grand Old Parr, Windsor czy J & B. Niesie to potrzebę posiadania naprawdę bardzo dużej ilości whisky typu single malt, służącej do okraszenia i nadania łagodnego smaku destylatom zbożowym, z których w większości składa się tak zwana Blended Whisky. Dlatego jeżeli chcemy przekonać się o jakości produkowanej w tych destylarniach whisky, musimy się oprzeć o wypusty niezależnych dystrybutorów, którzy dodatkowo najczęściej proponują nam bardzo ciekawe edycje. Są to często wydania pochodzące z jednej beczki – wydane w najczystszej formie bez rozcieńczania i barwienia karmelem.
A teraz już skupmy się na naszej Strathmill, z tym większą ciekawością, że whisky ta pochodzi z gorzelni, z którą nie miałam zbyt częstych spotkań:
Strathmill 2006 Signatory Vintage 13 yo Cask No: 6
Nota
– moc 61,2% alc./vol
– region Speyside
– beczka po Sherry Butt
– nie filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – Strathmill 2006 Signatory Vintage 13 yo rozlewana jest do butelek w kształcie flakonu z wytłoczonym logiem bottlera . Prezentuje się bardzo dobrze, elegancko i ekskluzywnie, etykieta jest bardzo czytelna i zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest bardzo ciemny, mahoniowy.
Zapach – mocne aromaty sherry, przypalone powidła, rodzynki w czekoladzie, dojrzałe czereśnie, kawa, karmel, nuty skórzane, cynamon, odrobina pieprzu
Smak – słodki, oleisty, gęsty, suszone śliwki, czekolada deserowa, wanilia, brownie, przypalony cukier, kakao, kardamon, odrobina imbiru
Finisz – długi, słodki, łagodny, budyń czekoladowy, mleczne krówki, suszone owoce, czekoladki z wiśniami, lekka dębina
Moja ocena – 6,5/10
Strathmill 2006 Signatory Vintage 13 yo Cask No: 6 jest świetna. Aromat, smak i finisz są spójne oraz dobrze się uzupełniają. Alkohol jest idealnie ukryty – gęstość, a jednocześnie gładkość tej whisky powoduje, że jest idealna do picia pomimo dużych %. Degustacja na pewno wymaga czasu i cierpliwości, pośpiech jest niewskazany. Signatory Vintage zrobił świetną robotę z doborem beczki. Zdecydowanie zachęcam do spróbowania oraz własnej oceny.
Cena 490,00 – 510,00 zł