Dzisiaj pojedynek pomiędzy The Singleton Dufftown 12 yo a The Singleton Glendullan 12 yo.
Oba te single malty należą do Diageo, największego producenta szkockiej whisky na świecie. Najciekawsze jest to, że nie istnieje destylarnia o nazwie Singleton. Od 1986 do 2001 roku whisky o tej nazwie produkowana była w gorzelni Auchroisk. Na początku XXI wieku Diageo postanowiło wypromować markę Singleton na jedną z najlepiej sprzedających się whisky w kategorii single malt na świecie. W 2006 roku wypuszczono Singleton Dufftown na rynek europejski i afrykański, oraz Singleton GlenOrd na rynek azjatycki. W 2007 roku dołączył do nich Singleton Glendullan na rynek amerykański. Obecnie pod względem ilości sprzedaży znajduje się on na czwartej pozycji za Glenfiddich, The Glenlivet oraz Macallan. W 2017 roku nieznacznie wyprzedził Glenmorangie. Obecnie jest jednym z najłatwiej dostępnych maltów. Praktycznie można go kupić w większości marketów, sklepów z alkoholami oraz we wszystkich sklepach specjalistycznych. Do dzisiejszej notki smakowej specjalnie wybrałam te dwie pozycje, aby w bezpośrednim starciu sprawdzić czy obie wersje 12 letnie, o tej samej nazwie ale pochodzące z różnych destylarni są takie same, podobne czy różnią się znacznie.
Obie gorzelnie znajdują się w mieście Dufftown leżącym w regionie Speyside. Jest to miasto z największą ilością destylarni w całej Szkocji. Oprócz wyżej wymienionych to jeszcze Glenfiddich, Balvenie, Kininvie i Mortlach. Do niedawna były jeszcze dwie: zamknięta w 1985 roku Convalmore i Pittyvaich, zamknięta w 1993 roku. Destylarnia Dufftown powstała w 1896 roku, a założycielami byli Peter Mackenzie, Richard Stackpole, John Symon i Charles MacPherson. Rok później jako właściciel figurował P. Mackenzie&Co. W 1933 roku zakład został kupiony przez Arthur Bell & Sons, a w roku 1985 wszedł w skład DCL, który następnie przekształcił się w Diageo. Od powstania do chwili obecnej, wyjąwszy okres drugiej wojny światowej destylacja trwa tutaj nieprzerwanie. Jest to duża destylarnia, wyposażona w 8 alembików, o potencjale 6 mln litrów czystego spirytusu rocznie, co plasuje ją na piątej pozycji wśród wszystkich posiadanych przez Diageo gorzelni (za Roseisle, Glen Ord, Teaninich i Caol Ila). Wśród wszystkich szkockich destylarni zajmuje 12 pozycję ex aequo z Glen Keith, Glenmorangie i Mannochmore.
Gorzelnia Glendullan została zbudowana jako ostatnia z siedmiu które powstały w Dufftown w XIX wieku. Był to rok 1897, a założycielem była spółka William Williams & Sons z Aberdeen, producenci blended whisky. Po pierwszej wojnie światowej spółka ta połączyła się z inną firmą blenderską, Greenlees Brothers, producentem bardzo ekskluzywnej whisky mieszanej, Old Parr. W 1926 roku zakład wszedł w skład koncernu DCL. W latach 1971-72 nastąpiła rozbudowa destylarni, obok starego zakładu wybudowano nowy, wyposażony w 6 alembików. Przez następnych kilkanaście lat destylacja odbywała się w obu destylarniach i dopiero w 1985 roku z powodu załamania się rynku na szkocką whisky, stary zakład został zamknięty. Obecnie pracuje tu 6 alembików które produkują 5 mln litrów czystego alkoholu rocznie, co czyni tą destylarnię jedną z większych w Szkocji (23 miejsce razem z Loch Lomond i Tomatin).
Do czasu pojawienia się whisky The Singleton, single malty z tych dwóch gorzelni były wydawane niezwykle rzadko i w niewielu edycjach. Obie były wydane w serii Flora & Fauna, Rare Malts i The Manager’s Choice, a są to serie które albo szybko zniknęły z rynku, albo były wydawane w niewielkiej ilości. U niezależnych dystrybutorów whisky ta pojawiała się częściej, ale nigdy nie była postrzegana jako bardzo dobra. Prawie cała produkcja znikała w blendach koncernu, takich jak Johnnie Walker Red Label, Buchanan’s czy Bell’s. Obecnie malty z Dufftown są dostępne w wielu wersjach np.: 12 yo, 15 yo, 18 yo, 21 yo, 25 yo, 28 yo Special Release, parę wersji bez określenia wieku np.: Sunray, Spey Cascade, Artisan. Niestety Singletony z Glendullan i Glen Ord nie są w Europie łatwo dostępne, niektóre wersje możemy dostać w sklepach specjalistycznych. Według mnie decyzja o produkcji Singletona w trzech różnych destylarniach została wprowadzona aby w razie wyprowadzenia tej marki na pozycję lidera pod względem ilości sprzedaży zapewnić sobie odpowiednią ilość destylatu do ciągłej sprzedaży wszystkich edycji i tworzenia nowych.
A teraz przechodzimy do degustacji i porównania:
Nota
Singleton 12 yo Glendullan
– moc 40% alc./vol
– region Speyside
– beczka z dwóch rodzajów dębu, amerykańskiego i europejskiego po sherry i burbonie
– filtrowana na zimno
– prawdopodobnie barwiona karmelem
Oko – Singleton 12 yo Glendullan nalewana jest do zielonych butelek o spłaszczonym kształcie. Prezentuje się bardzo dobrze i zwraca uwagę „ekskluzywnym” wyglądem, etykiety są ciekawie zaprojektowane oraz zawierają podstawowe informacje. Kolor whisky jest miedziany.
Zapach – słodki, wyczuwalny aromat sherry, brzoskwinie w syropie, biszkopty
Smak – słodki, oleisty, śliwka w czekoladzie, lekko pikantny i „strzelający” na języku
Finisz – ulotny, początkowo słodki przechodzi w goryczkę dębową i … koniec
Moja ocena – 3/10
Singleton 12 yo Dufftown
– moc 40% alc./vol
– region Speyside
– beczka z dwóch rodzajów dębu, amerykańskiego i europejskiego
– filtrowana na zimno
– prawdopodobnie barwiona karmelem
Oko – ciemnozłoty
Zapach – słodki, suszone owoce, gruszka, wanilia i skoszona trawa
Smak – słodki i łagodny, owocowy, świeże orzechy włoskie, imbir
Finisz – średni i ulotny, gorzkie migdały, nieco pieprzny
Moja ocena – 2,5/10
Singleton 12 yo Glendullan i 12 yo Dufftown to whisky bardzo prosta, nie zaszkodzi i nie zachwyci. Balans jest poprawny ale nie ma w niej nic zaskakującego. W tym zestawieniu zdecydowanie wygrywa Glendullan, prawdopodobnie za sprawą większej ilości beczek po sherry. Moim zdaniem te whisky mogą smakować początkującym, przez swoją prostotę i łatwość picia. Wykorzystam do kalibracji przed innymi degustacjami.
Cena Dufftown 100-130 zł
Cena Glendullan 200-230 zł