Whisky Old Pulteney 16 yo przeznaczona dla sieci sklepów wolnocłowych trafiła na rynek wiosną 2018 roku.
W tym samym roku destylarnia Pulteney przedstawiła swoją nową ofertę. Oprócz opisywanej dzisiaj whisky są to 12, 15 i 18 yo, Huddart (bez określenia wieku) oraz 25 yo, który nadal będzie wydawany w limitowanych ilościach. Rok wcześniej z powodu braku zapasów magazynowych wycofano wersję 17 i 21 yo, która w 2012 roku zdobyła tytuł whisky roku wg Jim Murray’s Whisky Biblie, czym poważnie przyczyniła się do rozpropagowania tej do niedawna nieznanej gorzelni. Jeszcze do końca XX wieku tutejsze destylaty prawie w całości były wykorzystywane do zestawiania blendów, a w szczególności Ballantine’s. W latach dziewięćdziesiątych Gordon & MacPhail posiadał w swojej stałej ofercie wersje 8 i 15 yo pochodzące z tej gorzelni. Dopiero w 1997 roku ukazała się pierwsza oficjalna wersja 12 yo, a w 2005 dołączyły do niej wspomniane już, 17 i 21 yo.
Moce produkcyjne destylarni Pulteney to 1,8 mln litrów czystego alkoholu rocznie, co stawiaja ją na samym końcu producentów szkockiej pod względem wielkości produkcji. Sytuacja wygląda inaczej, gdy weźmiemy pod uwagę ilość sprzedaży w postaci single malt. Jeszcze pod koniec XX wieku ta znana tylko garstce miłośników whisky destylarnia, wdarła się do pierwszej dwudziestki najbardziej popularnych producentów single malt. Z kolei w 2009 roku, wkroczyła do grona trunków super premium z wersją 30 yo a następnie wypuszczając edycje 35 i 40 yo.
Destylarnię Pulteney założył James Henderson w 1826 roku w miasteczku rybackim Wick, położonym na północy Szkocji, nie licząc tych położonych na wyspach Highland Park i Scapa, była ona do niedawna najdalej na północy położoną gorzelnią. Została zdetronizowana pod względem położenia dopiero w 2013 roku przez mikrodestylarnię Wolfburn. Powstanie gorzelni w tak nieprzychylnym miejscu (ciągłe wiatry, sztormy, zimno i dostęp tylko drogą morską), miało związek z rozbudową tutejszego portu, który stał się największym portem połowowym śledzia w całym Królestwie Brytyjskim. Przełom wieków przyniósł kryzys w rybołówstwie i w miasteczku zapanowało bezrobocie, a tym samym bardzo wzrosła przestępczość. Lokalne władze zdecydowały się na wprowadzenie tymczasowej prohibicji, która została uchylona dopiero w 1947 roku. Pomimo tego zakład dalej destylował, a tutejsza whisky była wywożona statkami do południowej Szkocji i Anglii. Rodzina Henderson była w posiadaniu gorzelni do 1923 roku, kiedy to przeszła ona na własność John Dewar & Sons. Następnie w 1955 roku nowym właścicielem został Hiram Walker, by w końcu w 1995 roku Pulteney trafił pod skrzydła Inwer House, który to wraz z całymi aktywami wszedł w 2001 roku w skład Pacific Spirit (część koncernu ThaiBev). Inver House oprócz destylarni Pulteney, jest właścicielem jeszcze czterech innych gorzelni whisky słodowej. Są to The Speyburn, Balblair, An Cnoc i Balmenach. Koncern ten produkuje także blended whisky, takie jak Hankey Bannister, Catto’s i Inver House Green Plaid (ten ostatni jest produkowany tylko na rynki obu Ameryk). Dotychczas miałam, co prawda sposobność degustacji maltów z Pulteney, ale nie było to zbyt wiele edycji i nie były pite w warunkach sprzyjających degustowaniu. Na pewno najlepszym z nich była słynna już dzisiaj wersja 21 yo, która okazała się wyśmienita.
Nadrabiam zaległości i przechodzę do recenzji naszej szesnastolatki:
Nota
Old Pulteney 16 yo
– moc 46% alc./vol
– region Highland
– beczka po burbonie i po sherry
– nie podano informacji o filtracji i barwieniu
Oko – Old Pulteney 16 yo ma bardzo charakterystyczną butelkę, przypominającą w kształcie alembik. Etykieta jest dość czytelna, zawiera podstawowe formacje. Whisky ma jasnozłoty kolor.
Zapach – suszone jabłka, siano, zioła, trochę wanilii i miodu oraz pieprz i odrobina soli
Smak – pieczone jabłka z karmelem, przyprawy piernikowe, cynamonowa drożdżówka i słony karmel
Finisz – średnio długi, rozgrzewający i słodki, rodzynki, toffi, imbir
Moja ocena – 3,5/10
Old Pulteney 16 yo to przyjemna i miła do picia whisky. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale na uwagę zasługuje przyjemna lekka słoność. Moim zdaniem to whisky dość prosta, idealnie nadająca się do kalibracji przed innymi degustacjami. Myślę, że Old Pulteney 16 yo będzie smakowała tym, którzy zaczynają poznawać świat whisky. Dla mnie brakuje w niej tego „czegoś”, co sprawia, że wracam do konkretnego wydania. Niemniej jednak, skorzystam z każdej okazji spróbowania innych wypustów z destylarni Pulteney. Oczywiście jak zwykle zachęcam do spróbowania i własnej oceny.
Cena 300,00 – 350,00 zł