Miltonduff 10 yo sherry cask matured od Gordon&MacPhail z serii Discovery, butelkowany w 2018 roku, kupiony bezpośrednio w firmowym sklepie w miejscowości Elgin podczas zeszłorocznych wakacji.
Ten single malt pochodzi z mało znanej destylarni, znajdującej się w regionie Speyside, niedaleko miasta Elgin.
Destylarnia Miltonduff powstała w 1824 roku, parokrotnie zmieniała właściciela, obecnie należy do Pernod Ricard. Od lat 30 XX wieku jest głównym składnikiem blendów firmy Ballantine’s. W latach 70. XX wieku została rozbudowana i obecny potencjał produkcyjny to 5-6 milionów litrów czystego alkoholu rocznie. Biorąc pod uwagę wielkość produkcji dziwi fakt, że malt ten jest bardzo mało znany, a oficjalnych wersji było bardzo niewiele: Miltonduff-Glenlivet 12 yo-lata 80, Miltonduff 15 yo-przełom XX i XXI wieku oraz Ballantine’s the Miltonduff 15yo oferowany od jesieni 2017 roku. Przez długi czas najbardziej dostępną wersją tego single malta był Miltonduff 10 yo Gordon&MacPhail, który był regularnie butelkowany w serii Distillery Labels.
Teraz trochę informacji o największym niezależnym dystrybutorze Gordon&MacPhail. Historia zaczęła się w 1895 roku, kiedy James Gordon i John Alexander MacPhail otworzyli w Elgin niewielki sklep spożywczy i szybko wystąpili o koncesję na sprzedaż napojów alkoholowych. W 1915 roku John MacPhail wycofał się ze spółki, a na jego miejsce awansował John Urquhart. Dzisiaj już chyba trzecie pokolenie Urquhartów zarządza spółką, zajmując w niej wszystkie kluczowe stanowiska. Moim skromnym zdaniem to właśnie ta firma była największym w historii promotorem whisky single malt. To ona jako pierwsza zaczęła promować malty z prawie wszystkich destylarni słodowych w czystej postaci (większość producentów nie była tym zainteresowana, bo całą produkcję sprzedawano firmom kupażującym, czyli produkującym blended whisky). Do dzisiaj chyba tylko Ladyburn nie pojawił się w ich ofercie. Podobno największą ilość starych destylatów mieszczą magazyny właśnie Gordon&MacPhail (oraz destylarni Glenfarclas). Moim wielkim marzeniem jest możliwość w nieokreślonej przyszłości odwiedzenia tych magazynów i potwierdzenie tej wiadomości.
W kwietniu 2018 roku największy niezależny dystrybutor zapowiedział uporządkowanie swojego bardzo rozbudowanego portfolio, oraz odświeżenie wizerunku. Zaprezentowano nowy kształt butelek, nową grafikę etykiet (według mnie bardzo udaną). Czternaście dotychczasowych serii zredukowano do czterech: Discovery, Distillery Labels, Connoisseurs Choice, Private Collection.
Teraz z dużą ciekawością przejdziemy do notki smakowej, bo z single maltem z tej destylarni miałam do czynienia tylko raz, a była to oficjalna wersja 15 yo.
Nota
Miltonduff 10 yo sherry cask matured od Gordon&MacPhail
– moc 43% alc./vol
– region Speyside
– beczka po sherry
Oko – Miltonduff 10 yo sherry cask matured od Gordon&MacPhail nalewana jest do butelek o klasycznym kształcie z krótką szyjką. Prezentuje się bardzo dobrze, jest bogato ozdobiona z wyraźną asygnatą Gordon&MacPhil .Etykieta jest czytelna ale nie zawiera wszystkich informacji. Kolor whisky jest ciemno-bursztynowy, prawdopodobnie w wyniku barwienia karmelem.
Zapach – nuty sherry, mleczna czekolada, suszone morele, rodzynki, ciasteczka rumowe
Smak – wytrawny, niezbyt słodki, mleczne toffi, troszkę imbiru
Finisz – średnio długi, słodkawy z nutą goryczy
Moja ocena – 4,5/10
Miltonduff 10 yo sherry cask matured od Gordon&MacPhail to whisky nieoczywista. Przy pierwszej degustacji byłam rozczarowana ale przy kolejnej smakowała mi dużo bardziej. Co tylko utwierdziło mnie, że zapach i smak whisky zależą od wielu czynników i zmieniają się w czasie. Moim zdaniem zapach Miltonduff 10 yo zapowiada bardzo dobry trunek ale niestety na smaku się zawiodłam. Whisky poprawna, ale po Gordon&MacPhail oraz leżakowaniu w beczkach po sherry miałam większe oczekiwania. Na pewno wrócę za jakiś czas do tej whisky i może zweryfikuję własną ocenę. Zachęcam do spróbowania i wystawienia własnej noty.
Cena 220,00 – 250,00 zł