Macduff 2007 10yo butelkowana przez niezależnego dystrybutora Murray McDavid w serii Benchmark.
Jest to niezbyt popularny, mało znany i słabo oceniany single malt, a sprawę komplikuje jeszcze fakt, że oficjalne wypusty z Macduff Distillery do niedawna były wydawane pod nazwą Glen Deveron, a od 2015 roku ukazują się jako The Deveron. O ile oferta oficjalna nigdy nie była zbytnio rozbudowana, o tyle właściwie wszystkie niezależne firmy dystrybucyjne posiadają dosyć szeroką gamę whisky pochodzących z tej destylarni. Wszystkie one używają nazwy Macduff.
Wybrałam na dzisiejszy wieczór edycję właśnie z jednej z takich niezależnych firm między innymi przez to, że oficjalne edycje są butelkowane z mocą 40%, filtrowane na zimno i barwione karmelem, a destylat w większości dojrzewa w beczkach po Bourbonie, często wielokrotnie napełnianych. Natomiast prywatni dystrybutorzy oferują tą whisky z ciekawych beczek, o wyższej zawartości alkoholu, bez filtracji i barwienia, bardzo często w wersjach pochodzących z pojedynczej beczki.
Destylarnia Macduff jest jednym z młodszych zakładów tego typu w Szkocji – zaczęto ją budować w 1960 roku z inicjatywy konsorcjum w skład którego wchodzili: George Crawford, Morty Dykes, Brodie Hepburn i James Stirrad. Konsorcjum to było już właścicielem innej szkockiej gorzelni, Tullibardine, a wkrótce po otwarciu Macduffa zbudowało destylarnię Deanston. Gorzelnia Macduff powstała obok miasteczka rybackiego i zarazem nadmorskiego kurortu o tej samej nazwie, na wschodnim brzegu rzeki Deveron. Po drugiej stronie rzeki leży miejscowość Banff, która przez długie lata była grodem królewskim, a w latach 1824-1983 pracowała tam legendarna destylarnia Banff.
W 1972 roku zakład został kupiony przez znanego producenta blended whisky, firmę William Lawson & Co., która była mocno związana finansowo ze spółką Martini and Rossi i wkrótce została przez nią wchłonięta. W ciągu kilkunastu lat Martini dokonało fuzji z Bacardii, a dziś oficjalnym właścicielem gorzelni jest spółka John Dewar & Sons Ltd, należąca w całości do korporacji Bacardi Martini.
Gorzelnia Macduff z założenia powstała do produkowania whisky potrzebnej do kupażowania blendów i do dzisiaj lwia część produkowanego tutaj destylatu trafia do zestawiania takich whisky mieszanych jak William Lawson i Dewar’s. O ile tą drugą markę kojarzą prawie wszyscy, to William Lawson, która jest u nas niezbyt rozpoznawalna, jest sprzedawana w większych ilościach, niż Dewar’s. Jest to marka niezwykle popularna we Włoszech, Francji, Hiszpanii i Portugalii, a pod względem sprzedaży szkockiej whisky mieszanej zajmuje szóste miejsce na świecie za Johnnie Walker, Ballantine’s, Chivas Regal, Grant’s i J&B. Wyprzedza między innymi Famous Grouse i Dewar’s.
Poważniejsza promocja tutejszego single malta zaczęła się dopiero w 2015 roku, ale uważam, że proponowane nowe edycje są zbyt słabe, aby konkurować na dzisiejszym – bardzo wymagającym – rynku szkockiej whisky. Tak jak wspomniałam już wcześniej, proponowanie obecnie whisky butelkowanej z mocą 40%, a co za tym idzie filtrowanej i prawdopodobnie barwionej, nie może przynieść edycji wybitnych, czy nawet dobrych i wysoko ocenianych. Myślę, że gdyby zaczęto wypuszczać whisky single cask, cask strength, używać do maturacji ciekawych beczek czy chociażby finiszować dojrzewające już destylaty w różnej gamie beczek (jak na przykład BenRiach czy GlenAllachie), to można by otrzymać dużo ciekawsze wydania tutejszej whisky.
Zakończyłam już moje dzisiejsze rozważania i przejdźmy do sedna sprawy, czyli degustacji:
Macduff 2007 10yo Murray McDavid
Nota
– moc 46% alc./vol
– region Highland
– wiek 10yo
– beczka po sherry
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Macduff 2007 10yo Murray McDavid, nalewana jest do butelek o prostym kształcie, szata graficzna jest charakterystyczna dla tego dystrybutora, tym razem w turkusowym kolorze. Prezentuje się dobrze, etykieta jest czytelna i zawiera wszystkie informacje. Z jednej beczki rozlano 865 butelek. Kolor whisky jest bursztynowy.
Zapach – lekki, owocowy z nutą kwiatową, brzoskwinia, mango, miodowe płatki śniadaniowe, biszkopt, odrobinę imbiru
Smak – słodki, miód, wanilia, herbatniki, trochę owoców, pomarańcza, brzoskwinia w syropie, biały pieprz, kardamon
Finisz – średni ale trochę mniej słodki, lekka goryczka, gorzkie migdały i trochę pikantny
Moja ocena – 4,5/10
Macduff 2007 10yo Murray McDavid to whisky którą można określić jednym słowem… łagodna. Zapach, smak i finisz są stonowane, lekkie z nutą pikanterii. To taka fajna codzienna pozycja, dobra dla początkujących. Pomimo niezbyt wysokiej oceny, chętnie do niej wrócę, jest z gatunku tych co zawsze smakują. Bardziej wymagający wielbiciele whisky mogą czuć lekki zawód, bo trudno doszukać się w niej jakiejś złożoności. Macduff 2007 10yo Murray McDavid jest po prostu dobra, zachęcam do spróbowania oraz własnej oceny.
Cena 200,00 – 250,00 zł