Dzisiaj Macallan Quest – edycja z nowej serii The Macallan Quest Collection, przeznaczonej do sprzedaży w sieci Travel Retail.
Składa się ona z czterech pozycji butelkowanych bez określenia wieku: Quest, Lumina, Terra oraz Enigma i weszła do sprzedaży w styczniu 2018 roku, zastępując serię The Macallan 1824 Collection.
Destylarnia ta jest chyba najbardziej znaną ze wszystkich producentów single maltów na świecie, trzecią pod względem sprzedaży (po Glenfiddich i Glenlivet), jest jedną z pierwszych które zaczęły promować whisky single malt – już na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Był to pewnego rodzaju przypadek spowodowany tym, że w tamtym okresie koncern Seagram – jeden z głównych odbiorców destylatu Macallan – zmienił formułę Chivas Regal, rezygnując z wyżej wymienionego destylatu jako maltowego trzonu tego blenda. Zarząd gorzelni podjął wtedy odważną decyzję o dojrzewaniu całego destylatu wyłącznie w beczkach po sherry.
Drugim ważnym czynnikiem który wpłynął z pewnością na jakość tamtejszej whisky było stosowanie wyłącznie jęczmienia odmiany Golden, Promise który jeszcze w latach pięćdziesiątych XX wieku był powszechnie używany w całym szkockim gorzelnictwie. Niestety zaczęły go wkrótce wypierać inne, bardziej wydajne odmiany, chociaż do dzisiaj ta odmiana pokrywa połowę zapotrzebowania destylarni. Macallan dotował nawet miejscowych farmerów aby zapewnić sobie wystarczającą ilość. Były to ryzykowne i dodatkowo bardzo kosztowne posunięcia, które jednak doprowadziły do tego, że pod koniec XX wieku Macallan stał się synonimem jakości i luksusu, a ceny zaczęły szybować mocno w górę. Obecnie liczni koneserzy i krytycy nie uważają już tej destylarni za najlepszą, wielu twierdzi, że obecne edycje to nie jest to samo co 20-30 lat temu, że profil whisky zmienił się znacznie. Przyczyniło się do tego zaprezentowanie w 2004 roku serii Fine Oak skomponowanej z beczek po sherry i Bourbonie. Jedni przyjęli tą wiadomość jako zdradę i oszustwo (ciągłe zapewnienia tylko o używaniu beczek po sherry, więc skąd destylaty z Bourbona do zestawienia whisky). Inni przyjęli decyzję z entuzjazmem, gdyż wcześniej zarzucali zbytnie zdominowanie tamtejszych single maltów aromatami z beczek po sherry. Pomimo to Macallan nadal zwiększa sprzedaż i podbija nowe rynki.
Limitowane edycje znikają momentalnie z półek, a potem pojawiają się na aukcjach w cenach parokrotnie większych. Dobrym przykładem może być Macallan Edition No. 1 z 2015 roku który w dniu premiery kosztował 80 funtów, a obecnie na jednej aukcji sprzedał się za 1300 funtów. Spowodowane jest to coraz większą popularnością whisky szkockiej (i nie tylko, także japońskiej, tajwańskiej), a także tym, że wiele źródeł podaje, że najlepszymi inwestycjami jest whisky i zabytkowe samochody. Dotyczy to nie tylko Macallana (który jednak wiedzie prym), ale także Ardbega, GlenDronacha, Lagavulina, Highland Parka, Bowmora i wiele innych.
Moim zdaniem Macallan to nadal dobra whisky, ale ma jedną zasadniczą wadę: dobre wypusty kosztują parokrotnie więcej niż porównywalne trunki z innych gorzelni, a ceny tych, które mi smakowały, wynoszą około 2000-3000 zł za butelkę (ciężkie do zaakceptowania ). Innym dużym minusem jest brak deklaracji wieku na większości edycji (dawniej wydawane były 8, 10 letnie i nikt się tego nie wstydził). Moim wielkim marzeniem jest możliwość degustacji w najbliższej przyszłości whisky z tej destylarni pochodzącej z okresu lat 70 i 80 (a także starszych) i przekonanie się, czy była ona tak rewelacyjna i czy obecne edycje rzeczywiście tak znacznie różnią się od starszych.
O historii gorzelni, rekordach cenowych single maltów z tej destylarni i o wizycie w dopiero co otwartym nowym zakładzie (2 lipiec 2018 r.) postaram się napisać przy kolejnej degustacji jakiejś innej wersji Macallana, a teraz przechodzimy do oceny Questa:
Nota
The Macallan Quest
– moc 40% alc./vol
– region Speyside
– beczka z amerykańskiego i europejskiego dębu w których była sezonowana sherry, beczki po Burbonie i beczki typu hogsheat
– lekko filtrowana na zimno i nie barwiona karmelem
Oko – The Macallan Quest nalewana jest do butelek o niezbyt praktycznym kształcie, prezentuje się całkiem nieźle, ale nie jest to butelka w moim stylu. Etykieta jest czytelna i zawiera najistotniejsze informacje. Kolor whisky jest jasno bursztynowy.
Zapach – stęchła, mokra beczka, nafta, ziemia, trochę wanilii
Smak – dość ostry, wytrawny, korzenny z przewagą cynamonu
Finisz – krótki, ostry z nutą dębiny
Moja ocena – 3/10
The Macallan Quest to whisky prosta, sprawiająca wrażenie młodej. Zbyt wyczuwalny alkohol, jak na trunek 40%. Nie mój smak.
Cena 370,00 – 450,00 zł