Longrow 14 yo Sherry Wood Cask Strength butelkowany w lipcu 2018 roku, w limitowanej ilości 9 tys. butelek. Produkowany w legendarnej gorzelni Springbank, gdzie obecnie produkowane są trzy różne „marki” whisky: Springbank, Longrow i Hazelburn.
Historię tej destylarni opisałam przy degustacji Springbank 12 yo cask strength. Zacznę od tego, że obecnie ta gorzelnia, a także Edradour i Bruichladdich są u mnie na samym szczycie producentów szkockiej. Nie oznacza to, że nie zachwycają mnie wypusty innych destylarni np.: wszystkich z Islay czy Glendronacha, Benriacha i wielu innych. Jednak w trójce moich ulubionych producentów zachwyca mnie olbrzymia różnorodność wypustów (czego brakuje mi w np. Lagavulinie) czy naturalna prezentacja bez barwienia i o mocy beczki (nie ma tego w takich destylarniach jak Laphroaig i Bowmore). Poza tym w tych trzech gorzelniach stosuje się niesamowitą różnorodność beczek oraz wszystkie produkują wersje torfowe, jak i całkowicie pozbawione torfu. W Springbanku i Bruichladdichu wypuszczane są nawet trzy rodzaje whisky: całkowicie nietorfowa, średnio zatorfiona i mocno torfowa (Octomore to wręcz potwór torfowy). Do tej trójki dołączyłabym Benriacha, ze swoją bardzo zróżnicowaną ofertą produkowanych whisky. Oby nie zaprzepaścili tego bez przewodnictwa Billego Walkera. Mam nadzieję, że z czasem uda mi się spróbować wypustów ze wszystkich szkockich destylarni, także tych mniej znanych i gorzej ocenianych, a wśród nich trafią się jakieś perełki.
A teraz wróćmy do dzisiejszego tematu. Springbank wskrzesił markę Longrow w 1973 roku. Oryginalna destylarnia Longrow powstała w 1824 roku, czyli cztery lata przed powstaniem Springbanka i była położona tuż obok niego. Została zamknięta w 1896 roku. Należy jeszcze w tym momencie zaznaczyć, że była trzecią lub czwartą legalnie działającą gorzelnią w Campbeltown, kiedyś najbardziej znanym i docenianym okręgu produkcji whisky (działały tam 34 zakłady produkujące whisky słodową). Dzisiaj jedyną pozostałością po destylarni Longrow jest budynek rozlewni Springbank, który był dawniej magazynem celnym pierwszego jej wcielenia. Impulsem do wskrzeszenia marki była chęć dowiedzenia, że na stałym lądzie da się produkować whisky takie jak na legendarnej wyspie Islay. Jest to malt mocno torfowany, o poziomie fenoli 50-55 PPM. Należy zaznaczyć, że do przełomu wieków świat nie odkrył jeszcze zalet whisky torfowej, Ardbeg był na skraju bankructwa, legendarna Port Ellen została zamknięta, inne gorzelnie produkowały głównie na potrzeby blendów. W Springbanku zdecydowano się właśnie w tym okresie zacząć produkcję niepopularnej wtedy whisky torfowej. Dawniej wypuszczano wersje 21 i 25 yo, obecnie najstarsze edycje to 18 yo, a w tej chwili słynna już wersja Red, to whisky 10-13 yo. Edycje destylowane w pierwszych latach wskrzeszenia marki są właściwie nie do zdobycia, a ich ceny tak wzrosły, że są poza zasięgiem zdecydowanej większości koneserów tego typu trunków. Trzeba pamiętać, że do 1992 roku whisky Longrow była destylowana dosyć sporadycznie i dopiero od tego roku podjęto bardziej regularną produkcję. Obecne edycje są trudne do zdobycia i jeśli nie kupimy ich w dniu premiery, to już po bardzo krótkim okresie czasu trzeba za nie zapłacić dwukrotnie więcej.
Na przełomie kwietnia i maja 2019 roku miałam przyjemność pobytu na Półwyspie Kintyre. Oczywiście skorzystałam z okazji i odwiedziłam obie działające tutaj destylarnie, Springbanka (Hazelburn 10 yo) i Glen Scotie (Glen Scotia Victoriana). Jest jeszcze, co prawda trzecia gorzelnia – Glengyle, ale ja traktuję ją bardziej, jako część Springbanka. Właśnie z tego powodu miałam duże problemy z wyborem opcji zwiedzania i degustacji w Springbanku. Czy wybrać podstawowy tur po Springbanku, czy degustację Springbanka, Longrowa i Hazelburna połączoną z posiłkiem lokalnych potraw, czy może zwiedzanie Glengyle z degustacją Kilkerrana? Wybrałam jeszcze inną opcję, czyli odwiedzenie magazynów Cadenhead’s, niezależnego dystrybutora, który także należy do rodziny Mitchell.
Atmosfera w magazynach była niesamowita, degustowane whisky także, a jedynym malutkim minusikiem było to, że beczki, z których byliśmy częstowani stały ustawione bezpośrednio przed dwupoziomowym szeregiem baryłek zawierających dojrzewającego w nich Longrowa, a właśnie jego nie było w programie degustacji (był Kilkerran, a jak dowiedziałam się w trakcie turu w Cadenhead’s podawana jest tylko jedna wersja z tutejszego asortymentu). Na pewno jeszcze wrócę do tego miejsca, ale na więcej dni, i skorzystam z kilku opcji proponowanego tu zwiedzania (na pewno odwiedzę także kolejny raz destylarnię Glen Scotia).
A teraz przechodzimy do degustacji, podczas której spodziewam się bardzo dużo przyjemności:
Nota
Longrow 14 yo Sherry Wood Cask Strength
– moc 57,8% alc./vol
– region Campbeltown
– wiek 14 yo
– beczka po sherry drugiego napełnienia
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Longrow 14 yo Sherry Wood Cask Strength ma charakterystyczną „springbankową” butelkę. Etykieta jest świetnie opisana i zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest ciemnobursztynowy a sam płyn bardzo gęsty
Zapach – bardzo intensywny, drażniący, mocno przypalone powidła śliwkowe, rodzynki, słony karmel, wiśnie w czekoladzie, dym z ogniska, nuty siarki i pieprz
Smak – mocne sherry, wędzone śliwki, rodzynki, gorzkie migdały, zioła, przypalony cukier, dębowa beczka, dym torfowy, miodowa glazura z grillowanych żeberek a wszystko doprawione solą i pieprzem
Finisz – długi, mocno rozgrzewający, cierpki i gorzkawy, jak po zjedzeniu świeżych orzechów ze skórką, anyżek i sól morska
Moja ocena – 7/10
Longrow 14 yo Sherry Wood Cask Strength to whisky, dla „twardzieli”, jest moc, jest dym i smak słodko-gorzki. Alkohol jest tłem dla bardzo wyrazistego i nieoczywistego smaku. Wyczuwam dużo cierpkości, co nie jest często spotykane w whisky, ale to jej atut. Rejon Campbeltown, powoli staje się moim ulubionym na szkockiej mapie whisky. Longrow 14 yo Sherry Wood Cask Strength jest „szorstka” i oldschoolowa, jedyna w swoim rodzaju. Kolejna planowana podróż do Szkocji to Campbeltown i minimum tydzień na eksplorację rejonu.
Cena 600,00 – 900,00 zł