Glasgow 1770 Peated Rich & Smoky to whisky Single Malt pochodząca z bardzo młodej destylarni, jednej z tych, które jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać od 2008 roku na fali niesamowitego boomu na szkocką whisky w ostatnich latach.
Butelka ta czekała w kolejce do opisania już ponad 2 lata i dlatego jest ona wydana jeszcze w pojemności 0,5 litra. Kiedy ta młoda gorzelnia wypuściła swoje pierwsze whisky w 2018 roku, to przez pierwsze 3-4 lata były one dostępne właśnie w butelkach o takiej pojemności. Obecnie to już standardowe szkockie 0,7 litra.
Do jej opisania zmobilizował mnie w końcu świetny master class na dopiero co odbytym pierwszym festiwalu whisky i wina w Rzeszowie, zorganizowanym przez sieć sklepów Al Capone. Był on prowadzony przez Sebastiana Bunford-Jonesa, global marketing menagera destylarni Glasgow. Line up składał się z pięciu pozycji, a były to 1770 Glasgow The Original, 1770 Glasgow Triple Distilled, nasza dzisiejsza bohaterka, 1770 Glasgow Manzanilla Sherry Cask oraz z niespodzianki, którą była edycja zabutelkowana w mocy beczki, Glasgow 1770 PX Spinola Cask Finish.
Już pierwsza pozycja, The Original, okazała się bardzo gładką i bardzo łatwo pijalną whisky. Z każdą kolejną pozycją walory aromatyczno-smakowe szły w górę, a Manzanilla Sherry Cask pokazała prawdziwą klasę i podkreśliła niecodzienny charakter whisky z tej nowej destylarni. Do tego momentu wszystkie wersje miały po 46% mocy i były butelkowane bez filtracji na zimno i bez barwienia karmelem i moim zdaniem taka prezentacja świetnie pasuje do tych jeszcze ciągle młodych destylatów. Potwierdza to jeszcze ostatnia pozycja zabutelkowana w mocy beczki, która wcale nie zdominowała wcześniejszych edycji.
Zakład powstał z inicjatywy Liama Hughesa, Mikea Haywarda oraz Iana McDougalla, a pierwsze krople destylatu spłynęły w lutym 2015 roku. Czyni to gorzelnię Glasgow pierwszym zakładem tego typu od 100 lat działającym w tym mieście. Pierwszy spirytus, który spłynął z alembików był całkowicie beztorfowy, w 2017 roku zaczęto produkować część destylatu zatorfionego do poziomu 50 PPM (nasza dzisiejsza bohaterka), oraz zaczęto przez jeden miesiąc w roku produkować destylat potrójnie destylowany, tak przecież kiedyś charakterystyczny dla regionu Lowlands, w którym znajduje się gorzelnia.
Destylarnia Glasgow jest niewielkim zakładem tego typu w Szkocji, który podchodzi do produkcji whisky w sposób bardzo tradycyjny. Świadczy o tym choćby butelkowanie całej produkowanej tu whisky bez filtracji i barwienia. Moce produkcyjne to zaledwie 365 tys. litrów destylatu rocznie. Pracuje tu jednotonowa kadź zacierna, osiem kadzi fermentacyjnych ze stali nierdzewnej, w których minimalny czas fermentacji wynosi 72 godziny, oraz dwie pary alembików. Te pierwszej destylacji mają pojemność po 2500 litrów, a te destylacji końcowej po 1400 litrów. Druga para została dostawiona w 2019 roku. Pracuje tu jeszcze jeden spirit still o pojemności 450 litrów, przeznaczony do produkcji Ginu. Wszystkie alembiki zostały wyprodukowane przez niemiecką firmę CARL.
Do nazwy destylarni Glasgow dołączono rok 1770, by nawiązać do historycznej daty, kiedy to powstała pierwsza gorzelnia w tym mieście – Dundashill. Kiedyś bardzo prężnie działający region Lowlands w pewnym momencie stanął na granicy odebrania mu statusu regionu. Pozostały tu zaledwie dwie działające gorzelnie: Auchentoshan i Glenkinchie, oraz stojący na skraju bankructwa Bladnoch. Na szczęście, kiedy od 2008 roku rozpoczął się na fali wielkiego wzrostu popularności „szkockiej” proces powstawania nowych destylarni w całej Szkocji, to wiele z nich zaczęto budować właśnie w regionie Lowlands. Dla przykładu podam tylko: Aberargie – 2017, Annandale – 2014, Bonnington – 2020, The Borders – 2017, The Clydeside – 2017, Falkirk – 2020, Holyrood – 2019, InchDairnie – 2015, Jackton – 2020, Kingsbarns – 2014, Lindores Abbey – 2017, Lochlea – 2018, Moffat – 2023, Port of Leith – 2023, czy wskrzeszony w 2022 Rosebank. A lada chwila będą otwierać się kolejne nowe destylarnie w tym regionie.
Teraz już skupmy się na dzisiejszej degustacji:
Glasgow 1770 Peated Rich & Smoky
Nota
– moc 46% alc./vol
– region Lowland
– wiek NAS
– beczka po Virgin Oak i finisz Sherry Pedro Ximenez
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Glasgow 1770 Peated Rich & Smoky rozlewana jest do wysokich, smukłych butelek z pionowymi żłobieniami. Czarno-zielona etykieta ze złotymi literami jest czytelna i zawiera wszystkie informacje. Whisky ma kolor ciemnego mahoniu.
Zapach – słodki dym torfowy, wędzony słód jęczmienny, suszone owoce, karmel, gorzka czekolada z chili, miód gryczany, grillowane warzywa, wosk do mebli, nuty mentolu, pieprz
Smak – dym i słodycz, rodzynki, suszone figi, daktyle, karmelizowany cukier, czekolada z bakaliami, wędzony słód jęczmienny, lukrecja, orzechy, przypalone tosty, nuty tytoniu, popiołu, skóry, imbir i odrobina szałwi
Finisz – długi i dymny, przypalone maślane ciasteczka, czekolada z rodzynkami, prażone orzechy, skóra, dębina, biały pieprz
Moja ocena – 5,5/10
Glasgow 1770 Peated Rich & Smoky to duża dawka torfowego dymu z dodatkiem czekoladowej słodyczy. Zapach, smak i finisz są spójne z bardzo dobrze ukryty alkoholem. Dużym zaskoczeniem jest łagodność i oleistość Glasgow 1770 Peated Rich & Smoky. Whisky jest dobrze skomponowana a destylat pięknie przejął cechy użytych beczek, pikantność Virgin Oak i słodycz Sherry PX. Z ogromnym zainteresowaniem będę śledziła kolejne wydania. Zachęcam do spróbowania i własnej oceny!
Cena 260,00 – 300,00 zł