Dailuaine 16yo Flora & Fauna – czyli single malt pochodzący ze stosunkowo mało znanej i popularnej szkockiej destylarni, której praktycznie cała produkcja znika w blendach produkowanych przez Diageo, a głównie w Johnie Walker.
Dzisiaj opisywana edycja 16yo jest jedyną w miarę dostępną whisky pochodzącą z tej destylarni. Oprócz niej, oficjalne bottlingi Dailuaine to Rare Malts z 1996 roku, Managers’ Choice z 2009 i Dailuaine 1980 Diageo Special Release z 2015 roku. Tylko po jednym wydaniu w prestiżowych seriach wydawanych przez największego giganta w branży alkoholowej – Diageo. Możemy do tego jeszcze dodać dwa wydania jakby w odłamach Flory & Fauny, czyli Dailuaine 1980 Flora & Fauna – Cask Strength 16yo zabutelkowaną w mocy 63% i Dailuaine 1990 Flora & Fauna Reserve Cask Private Collection 29yo, wydaną w ilości tylko 198 butelek. Pierwsza bardzo ciężka do zdobycia, a druga nigdy nie była wystawiona na sprzedaż i nie podano nawet przybliżonej ceny.
Na szczęście, w ostatnich latach whisky z tej destylarni jest coraz częściej butelkowana przez niezależnych bottlerów, a jakość tych wydań jest naprawdę wysoka. Obecnie, kiedy coraz więcej szkockich gorzelni słodowych przestaje sprzedawać swój destylat niezależnym dystrybutorom (Macallan, Glenfarclas, Lagavulin, Oban, Glen Scotia, Glengoyne, Glenmorangie), inni uznani producenci żądają za swoje beczki absurdalnie wysokich pieniędzy (Ardbeg, Springbank, Bunnahabhain, Bruichladdich), a jeszcze inni nie pozwalają używać nazwy destylarni z której pochodzi destylat (Laphroaig, Highland Park), zwrócili oni swoją uwagę na destylarnie dotąd niepopularne i praktycznie w ogóle nie promowane. I okazuje się, że whisky z takich destylarni, jak np.: Ardmore, Blair Athol, Benrinnes, Inchgower, Glen Moray czy Teaninich są naprawdę dobre.
Historię destylarni Dailuaine opisałam już wcześniej (zobacz Dailuaine 12yo 2007 Old Malt Cask), więc dzisiaj przedstawię, jak znalazła się ona w tak zwanej serii Flora & Fauna. Seria ta została zapoczątkowana na początku lat 90. XX wieku przez United Distillers (poprzednie wcielenie Diageo), po sporym sukcesie serii Classic Malts, którą United zaczęło wydawać w 1988 roku. W tej nowej serii wydano aż 26 single maltów pochodzących z raczej nieznanych gorzelni, produkujących whisky słodową głównie na potrzeby blendów koncernu. Została ona ozdobiona charakterystycznymi etykietami, przedstawiającymi rośliny lub zwierzęta, które występują obok zakładów produkujących daną whisky. Z tego powodu nieżyjący już Michael Jackson, wielki miłośnik piwa i whisky, nadał jej przydomek Flora & Fauna i tak już zostało. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że obie te – jak już można je określić – historyczne serie w bardzo dużym stopniu przyczyniły się do wielkiej popularyzacji single maltów, które praktycznie do końca XX wieku były bardzo rzadko pijane i butelkowane przez niewielką liczbę szkockich destylarni słodowych. Praktycznie cała ich produkcja znikała w blendach.
Obecnie już tylko około 10-11 destylarni nadal wydaje swoje produkty w serii Flora & Fauna, a niektóre pozycje posiadają już statut kultowych, np.: Mortlach 16yo, a inne są już praktycznie niemożliwe do zdobycia – Royal Brackla 10yo, Speyburn 12yo czy Glen Elgin 12yo. Dwie destylarnie, których whisky były wydawane w pierwotnej części tej serii, już nie istnieją – Rosebank i Pittyvaich, a kilka już nie należy do Diageo – Bladnoch, Balmenach, Craigellachie, Aberfeldy, Aultmore, Speyburn i Royal Brackla. Cała seria była butelkowana w mocy 43%, co było absolutnym standardem pod koniec XX wieku (praktycznie wszystkie whisky posiadały moc 40-43%). Jednakże, w latach 1997-1998 dziewięć single maltów trafiło do bardzo mocno limitowanej edycji Flora & Fauna Cask Strength Selection, a były to: Mortlach 1980 63,1%, Rosebank 1981 63,9%, Clynelish 1982 57,7%, Aultmore 1983 58,8%, Dailuaine 1980 65%, Caol Ila 1981 63,8%, Blair Athol 1981 55,5%, Aberfeldy 1980 62% oraz Linkwood 1983 59,8%.
Oryginalna pierwotna seria Flora & Fauna, składająca się z 26 butelek wydanych w mocy 43%, przedstawia dzisiaj naprawdę dużą wartość kolekcjonerską, szacowaną na 40-60 tys. złotych, a ich skompletowanie graniczy dzisiaj praktycznie z cudem. Nie wspomnę już o dziewięciu butelkach w mocy beczki, których praktycznie nigdzie nie można kupić, a jak się gdzieś pojawią, to ich ceny oscylują w okolicach nawet 1500-2000 euro.
Ale teraz już zajmijmy się degustacją whisky w starym stylu, wydaną tak, jak wydawano single malty w ubiegłym wieku:
Dailuaine 16yo Flora & Fauna
Nota
– moc 43% alc./vol
– region Speyside
– wiek 16yo
– beczka po Sherry
– brak informacji o filtrowaniu na zimno
– brak informacji o barwieniu karmelem
Oko – Dailuaine 16yo Flora & Fauna rozlewana jest do prostych, klasycznych butelek. Cała seria ma charakterystyczne „oldschoolowe” etykiety. Prezentuje się bardzo dobrze, elegancko, ale niestety zawiera bardzo mało informacji. Kolor whisky jest ciemnobursztynowy.
Zapach – dość intensywny, orzechy włoskie, wiśnie w czekoladzie, karmel, suszone śliwki, rodzynki, daktyle, kandyzowana skórka pomarańczowa, przyprawa piernikowa, odrobina pieprzu i dębiny
Smak – słodko-wytrawny, gorzka czekolada, konfitura wiśniowa, rodzynki, suszone śliwki, daktyle, migdały, orzechy, marcepan, biały pieprz, imbir, kardamon, anyż
Finisz – średnio długi, bardziej wytrawny, gorzka czekolada, suszone owoce, kandyzowana wiśnia, przyprawy do grzańca i imbir
Moja ocena – 5,5/10
Dailuaine 16yo Flora & Fauna ma bardzo przyjemny, typowo „sherrowy” zapach, który dominuje nad smakiem i finiszem. Całość jest bardzo spójna i przywodzi mi na myśl „stare” wydania whisky, bez szczególnej dbałości o wybór beczek. Alkohol jest świetnie ukryty’ ale to „tylko” 43%. Lekko wyczuwalna nuta tytoniu i dębowej goryczki dodaje smaczku całości. Dailuaine 16yo Flora & Fauna to idealna propozycja na „daily dram”, nie męczy żadnym dominującym smakiem. Zdecydowanie zachęcam do spróbowania i własnej oceny!
Cena 400,00 – 450,00 zł