Cragganmore 12 yo Diageo Special Releases 2019 wydana pod koniec 2019 roku w limitowanej ilości 18 tys. butelek.
Whisky pochodząca z jednej z mniejszych szkockich destylarni, której moce produkcyjne wynoszą 2,2 mln litrów czystego alkoholu rocznie, co stawia ją na 68 miejscu pod względem wydajności. Także pod względem popularności i rozpoznawalności marka ta plasuje się daleko z tyłu, jest znana tylko przez naprawdę najbardziej zapalonych koneserów szkockiej. Właściciel marki słabo promuje tutejszą whisky, ponieważ jest ona wykorzystywana do zestawiania tak renomowanych blendów jak Old Parr, Johnnie Walker Black Label i White Horse. Tylko około 5% trafia do sprzedaży jako single malt a na rynku znajdują się obecnie tylko dwie edycje w stałej ofercie. Jest to Cragganmore 12 yo, które debiutowało w 1988 roku w serii składającej się z sześciu pozycji United Distillers Classic Malts. Jako przedstawiciel regionu Speyside wyparło wtedy innego kandydata, bardzo renomowanego -Mortlacha. Drugą jest Cragganmore Distillers Edition Double Matured, która debiutowała 10 lat później w 1998 roku. To trunek, który spędził 12 lat w beczkach po bourbonie, a potem dodatkowo dojrzewał przez kilkanaście miesięcy w beczkach po porto. Próbowałam obie pozycje i pomimo, że są butelkowane tylko o mocy 40% i filtrowane na zimno, okazały się naprawdę dobre a edycja Distillers Edition była bardzo dobra. W oficjalnych edycjach Cragganmore pojawiła się jeszcze kilkukrotnie w prestiżowej serii Diageo Special Release. Była to edycja 17 yo w 2006 roku, 25 yo w 2014 roku i w 2016 pierwszy raz wersja bez określenia wieku. Jeszcze w 2009 roku pojawiła się w serii The Manager’s Choice. Tych ostatnich czterech pozycji niestety nie miałam okazji spróbowć. Wielka szkoda bo były one wydane z mocą beczki i bez filtracji na zimno.
Destylarnia Cragganmore została zbudowana w 1869 roku, obok wzgórza o tej samej nazwie w zakolu rzeki Spey. Budulcem był wydobywany ze wzgórza kamień zwany „zieleńcem”.Założycielem był „Big” John Smith, jeden z najbardziej doświadczonych ludzi w branży. Wcześniej pracował on i nabierał doświadczenia w sześciu gorzelniach, między innymi w Macallan, Glenlivet czy Glenfarclas. Położenie destylarni Cragganmore to jedna z najlepiej przemyślanych lokalizacji w historii szkockiego gorzelnictwa (bogate zasoby wody z potoku Craggan Burn spływającego z pobliskiego wzgórza) oraz sąsiedztwo linii kolejowej Great Highland Railway. Był to pierwszy zakład tego typu, który wykorzystał tani transport kolejowy do przewożenia surowców i gotowej whisky a także, posiadał pierwszą w historii prywatną bocznicę kolejową na stacji Ballindalloch („Big” John był wielkim miłośnikiem kolei żelaznej). Po śmierci Johna Smitha w 1886 roku na czele rodzinnego interesu stanął najmłodszy syn Gordon, który wcześniej pracował jako mistrz destylacji w gorzelni Transvaal. Około 1900 roku znacznie rozbudował zakład. Należy tutaj nadmienić, że destylarnia ta jako jedna z nielicznych nie ucierpiała z powodu bankructwa Pattison’s Ltd, ponieważ wyłączne prawa do dystrybucji posiadała firma James Watson & Co. z Dundee. Wdowa po Gordonie sprzedała zakład w 1923 roku spółce Cragganmore Distillery Co. Ltd, będącej częścią White Horse Distillers, która to z kolei w 1927 roku przyłączyła się do DCL.
Lekko torfowany słód jęczmienny jest dostarczany ze słodowni Roseisle i przechowywany w drewnianych pojemnikach. Obecnie w destylarni Cragganmore pracuje nowoczesna kadź zacierna typu Lauter z miedzianą pokrywą, sześć kadzi fermentacyjnych z sosny oregońskiej i cztery alembiki. Dwa alembiki pierwszej destylacji są bardzo duże, a z kolei dwa końcowej małe, spłaszczone u góry i zaopatrzone w łączniki destylacyjne w kształcie litery T. Powodują one powrót cięższych oparów z powrotem do kotła, co sprawia, że do miedzianych chłodnic wężowych przedostają się tylko lżejsze alkohole. W ten sposób powstaje bardzo lekki i delikatny ale zarazem złożony spirytus.
A teraz już czas na degustację:
Nota
Cragganmore 12 yo Diageo Special Releases 2019
– moc 58,4% alc./vol
– region Speyside
– beczka kolejnego napełnienia po burbonie
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Cragganmore 12 yo Diageo Special Releases 2019 nalewana jest do butelek o prostym, klasycznym kształcie. Ta prostota dodaje jednocześnie elegancji. Etykieta jest czytelna i zawiera podstawowe informacje. Zamieszczona na etykiecie sowa jest urocza. Kolor whisky jest bardzo jasny, słomkowy.
Zapach – owoce cytrusowe, gruszki w syropie, nuty bananów, trawa cytrynowa, crème brulee, olejek sosnowy, trochę ziół a to wszystko w otoczeniu torfu i mokrego popiołu
Smak – jabłka, czerwony grapefruit, słodycz miodu, biszkopt, budyń, biały pieprz, gałka muszkatołowa, lekki posmak dymu torfowego i soli
Finisz – dość długi, lekko wytrawny i cierpki przechodzący w bardziej czekoladowy, karmelowy z ziołowymi nutami i przyjemnym łagodnym dymem
Moja ocena – 4,5/10
Cragganmore 12 yo Diageo Special Releases 2019 to interesująca i nietuzinkowa pozycja. Najbardziej zauroczył mnie jej zapach, jest bardzo bogaty i pełen sprzeczności. Duża dawka świeżych owoców, miesza się z waniliową słodyczą a w tle są zioła i mokry torf. Smak to potężna dawka słodyczy i właściwie niewiele więcej. Finisz jest trwający ale dość prosty. Plus za dość dobrze zamaskowany alkohol. Cragganmore 12 yo Diageo Special Releases 2019 jest ciekawa, ale chyba oczekiwałam czegoś więcej, szczególnie po tak prestiżowej serii. Polecam spróbować, cieszyć się smakiem i wystawić własną ocenę.
Cena 380,00 – 420,00 zł