Bunnahabhain Aonadh – limitowana edycja whisky do 14088 butelek, wydana w 2021 roku.
Śmiało można określić, że ta destylarnia była „brzydkim kaczątkiem” z wyspy Islay, nieprzystającym ze swoim nietorfowym destylatem do tutejszych legend, które produkowały torfową, lub bardzo torfową, whisky. Dzisiaj gorzelnia ta świeci pełnym blaskiem, a w ciągu ostatnich 10 lat wdarła się przebojem w szeregi producentów premium szkockiej whisky. Bunnahabhain 12yo jest zaliczana do jednej z najlepszych podstawek, jakie produkują wszystkie szkockie gorzelnie, 18yo jest klasą samą w sobie, nie mówiąc już o wersji 25yo. Ponadto, corocznie wydawanych jest kilka bardzo ciekawych edycji limitowanych w różnym wieku i maturowanych w różnych beczkach, dla przykładu Bunnahabhain 2003 14yo Pedro Ximenez Finish.
Dodatkowo, bezpośrednio w destylarni można nabyć bardzo ciekawe butelki z whisky napełnianą ręcznie (zobacz Bunnahabhain Pedro Ximenez Noe 14yo i Bunnahabhain Moine PX Finish 14yo), a na coroczne święto Feis Ile, obchodzone na wyspie Islay (plus Jura), wydawane są kolejne bardzo ciekawe whisky. W tym roku w Bunnahabhain przygotowano aż trzy edycje z tej okazji. Są to: Bunnahabhain Araig – whisky bez określenia wieku, która dojrzewała w malutkich, 50-60 litrowych beczkach, zwanych oktawami, po słodkim sherry Pedro Ximenez, Bunnahabhain 2004 Moine Tokaji Cask Finish (moine oznacza wersję torfową), wydana w wieku 17 lat i najstarsza ze wszystkich Bunnahabhain 1998 Calvados Cask Finish 23yo.
Jak widzimy do maturacji wybrano bardzo zróżnicowaną paletę beczek. Pedro Ximenez, czyli beczki po najsłodszej odmianie sherry, to jedne z moich ulubionych i są ostatnio dosyć często stosowane przez różnych producentów, a najwięcej od dawna używa się ich chyba w destylarni Glendronach. Tokaji to beczki po węgierskim winie najczęściej słodkim, zrobione z dębu węgierskiego i są stosunkowo rzadko stosowane do leżakowania whisky (Benriach, Springbank – więcej destylarni nie przychodzi mi do głowy). Z kolei beczki po Calvados były do niedawna niedopuszczone do maturacji szkockiej whisky i dopiero zmiana przepisów z 2020-2021 roku pozwala na ich stosowanie. Wcześniej były użyte tylko raz, w destylarni Springbank przy edycji Springbank 2000 12yo Calvados Wood.
To już czwarty wpis na moim blogu o whisky pochodzącej z tej gorzelni, a jeszcze nie udało mi się opisać jej historii, więc przyszedł chyba teraz odpowiedni czas. Destylarnię Bunnahabhain założyli w 1881 roku lokalni farmerzy – William Robertson wraz z braćmi Williamem i Jamesem Greenless. Uznali, że jęczmień który uprawiali przyniesie większe zyski, jeśli zostanie przetworzony na whisky. Budowę ukończono dopiero w 1883 roku, gdyż w jej trakcie huragan zrównał z ziemią powstające zabudowania. Cała inwestycja pochłonęła 30 tys. funtów. Jak na owe czasy była to zawrotna kwota, a przyczyniło się do tego to, że została wzniesiona na całkowitym odludziu, na północno-wschodnim wybrzeżu wyspy. Wymagało to wybudowania drogi do Port Askaig, swojej przystani oraz kwater dla pracowników.
Od samego początku działalności handlowej interes szedł bardzo dobrze – w pierwsze sześć miesięcy spółka zarobiła 5 tys. funtów i wszystko rozwijało się bardzo pomyślnie. Po pięciu latach działalności, połączyła się ona z Glenrothes Distillery, dając początek Highland Distillers Company. Destylarnia ta po raz pierwszy została zamknięta w 1982 roku, ale już po dwóch latach wznowiono destylację. W 1999 roku Highland Distillers Company została wykupiona przez The 1887 Company – spółkę powstałą z połączonego kapitału Edrington Group i Wm Grant & Sons – za kwotę 601 milionów funtów. Cała kompania została wykupiona głównie dla pozyskania gorzelni Macallan, Highland Park i whisky mieszanej Famous Grouse. Widać to wyraźnie po tym, jak szybko nowy właściciel po przekształceniu się w Edrington Group zaczął się pozbywać innych destylarni słodowych. W 2003 sprzedano Glengoyne i właśnie Bunnahabhain, następnie Glenglassaugh i Tamdhu, a Glenrothes przez długi czas destylowała tylko na potrzeby Famous Grouse, a dystrybucję single malta oddano spółce Berry Bros. & Rudd. W 2019 roku sprzedano Glenturret, pomimo tego, że była wizytówką Famous Grouse.
Ale jeszcze na chwilę skupmy się na Bunnahabhain. Od 1999 roku destylowano w niej tylko kilka tygodni w roku, aż do momentu, kiedy w 2003 roku została kupiona przez Burn Stewart. Pomimo modernizacji zakładu, rozbudowania portfolio, wprowadzenia okresowo destylacji whisky torfowej, Bunnahabhain nie mógł się przebić do znaczących producentów „szkockiej”. Dopiero wchłonięcie Burn Stewart w 2013 roku przez Distell Group Limited, giganta z branży alkoholowej z Południowej Afryki, spowodowało momentalne wdarcie się Bunnahabhain do grona producentów premium szkockiej whisky.
A teraz już przejdźmy do degustacji:
Bunnahabhain Aonadh
Nota
– moc 56,2% alc./vol
– region Islay
– beczka po sherry, finisz po porto
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Bunnahabhain Aonadh nalewana jest do butelek o charakterystycznym dla destylarni kształcie, niskich i pękatych. Prezentuje się bardzo dobrze, etykieta zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest koloru ciemnego bursztynu z odcieniem orzecha włoskiego.
Zapach – intensywny i złożony, orzechy, lekko przypalone powidła śliwkowe, dojrzałe wiśnie, gorzka czekolada, kawa, wędzone śliwki, rodzynki, nuty lakieru, skóry, tytoniu
Smak – słodki, gęsty, oleisty, śliwka w gorzkiej czekoladzie, słony karmel, prażone orzechy, pierniczki w czekoladzie, konfitura z czarnych porzeczek, cynamon, kardamon, nuty dębiny i soli
Finisz – dość długi, słodki, gorzka czekolada, marcepan, jeżyny i odrobina dymu i soli
Moja ocena – 5,5/10
Bunnahabhain Aonadh to whisky zbalansowana i zaskakująca. Zapach jest najbardziej zaskakujący, smak oferuje ciut mniej a w finiszu łagodnie „wygasa”, czerwone owoce i orzechy są motywem przewodnim. Whisky jest oleista a zarazem gładka w smaku, alkohol jest świetnie ukryty. Bunnahabhain Aonadh trzeba dać więcej czasu, przy niej nie powinno się spieszyć. To co ją wyróżnia to orzechowość z czerwonymi dojrzałymi owocami z delikatnym słonym posmakiem i przyjemną lekką cierpkością. Bardzo dobra whisky!