Benromach 21yo – czyli w końcu jakaś starsza edycja w portfolio podstawowym do niedawna najmniejszej destylarni z regionu Speyside i pierwszej, która została własnością niezależnej firmy bottlerskiej – Gordon & MacPhail.
Bardzo lubię charakterystyczny, lekko torfowy destylat Benromacha (ten mocno torfowy również), a do opisania dzisiejszej bohaterki zmobilizowało mnie wakacyjne odwiedzenie tej gorzelni. Z daleka już widać charakterystyczne białe budynki destylarni z czerwonymi drzwiami i bramami, oraz wysoki komin z czerwonej cegły. Zakład nie jest położony w jakimś malowniczym zakątku, tylko na żyznej równinie Moray, na północ od miejscowości Forrest na północno-zachodnim krańcu regionu Speyside.
Miałam praktycznie indywidualny tour, ponieważ bardzo sympatyczna przewodniczka oprowadzała po gorzelni tylko naszą czwórkę. Trzeba przyznać, że naprawdę znała się na whisky – jak nam powiedziała, specjalnie przeprowadziła się z Australii – gdzie się urodziła – do Szkocji, aby pracować przy whisky – trunku, który kocha. Benromach jest jedną z najmniejszych szkockich destylarni, która pomimo modernizacji w 1966 roku, rozbudowy w 1974 i przebudowy w 1998, może maksymalnie wyprodukować 700 tys. litrów spirytusu rocznie. Jej moce są wykorzystywane mniej więcej w połowie, w 2021 roku wyprodukowano 370 tys. litrów destylatu, z czego około 11 tys. to spirytus mocno torfowy, a reszta to bardzo charakterystyczny dla tej destylarni destylat o zatorfieniu 12 PPM.
Cechą wyróżniającą Benromacha jest to, że w jednej hali znajdują się alembiki i kadzie fermentacyjne. Alembików jest jedna para, są one stosunkowo niskie, co pozwala produkować pełny, bogaty spirytus. Obok znajdują się cztery kadzie fermentacyjne z modrzewia. W innej hali jest jeszcze kilka kadzi fermentacyjnych, ale obecnie nie są wykorzystywane. W 2020 roku dobudowano dwa nowe magazyny leżakowe i obecnie na terenie zakładu może być składowane 35 tys. beczek. Jak nam powiedziała nasza przewodniczka, obecnie dojrzewa 15 tys. beczek z destylatem Benromach, oraz dużo beczek Gordona & MacPhail z najróżniejszych destylarni.
Największym zaskoczeniem w trakcie zwiedzania była dla mnie informacja, że w Benromach zastosowano do maturacji destylatu beczki z polskiego dębu, i to z wielkim powodzeniem. Jak dotąd zawsze słyszałam, że polski dąb nie nadaje się do maturacji alkoholu, ponieważ rośnie bardzo wolno, co powoduje, że drewno jest bardzo twarde, mało porowate i oddaje bardzo dużo goryczy. Tymczasem nasza przewodniczka powiedziała, że już trzy razy w destylarni sprzedawano specjalne edycje single cask, które były świetne, a dostępne tylko w visitor center, ostatnia z nich sprzedała się niedawno. Była to Benromach 2006 15yo Polish Oak Hogshead Distillery Exclusive, sprzedawana za 140 funtów. Na Whiskybase uzyskuje ona noty 90 na 100 możliwych punktów, więc bardzo wysokie. Zdradziła nam jeszcze, że w magazynach dojrzewa obecnie jeszcze kilka beczek spirytusu w polskiej dębinie.
W czerwcu 2020 roku Benromach wprowadził nowy kształt butelek i nowy wzór etykiet, oraz całkowicie nową ich kolorystykę. Na początku nie byłam tym zachwycona, potem zaczęłam się do nowego designu przyzwyczajać, a po zwiedzeniu destylarni zauważyłam, że teraz wszystko jest spójne. Biało-czerwone etykiety zostały zainspirowane białymi ścianami destylarni, czerwonymi drzwiami i bramami oraz czerwonym kominem. Bardzo elegancko prezentuje się nowy czerwony korek z czarnymi napisami. Nowa, prosta czcionka została zainspirowana napisem który kiedyś widniał na dachu słodowni i również prezentuje się bardzo dobrze.
Portfolio destylarni praktycznie się nie zmieniło, nadal mamy edycję 10yo, 15yo, Peat Smoke, Cask Strength, wiele edycji Single Cask, Organic, a dodatkowo pojawiła się właśnie dzisiaj opisywana wersja 21yo. Wcześniej nie było to możliwe, gdyż zakład został zamknięty w 1983 roku, a wznowienie destylacji nastąpiło w roku 1998, i jak łatwo można policzyć, dopiero w 2020 roku nastąpiła możliwość wydania whisky w wieku 21 lat.
Teraz już skupmy się na naszej dzisiejszej bohaterce:
Benromach 21yo
Nota
– moc 43% alc./vol
– region Speyside
– wiek 21yo
– beczka pierwszego napełnienia po Burbonie i sherry Oloroso
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Benromach 21yo rozlewana jest do butelek o nowym, lekko pękatym kształcie i nowej szacie graficznej. Prezentuje się bardzo dobrze, biała etykieta z dużą czerwoną czcionką z nazwą destylarni jest czytelna i zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest bursztynowy.
Zapach – bogaty, mineralny, delicje pomarańczowe, miód, dojrzałe renklody, suszone morele, rodzynki, powidła śliwkowe, mokra leśna ściółka, wosk, gorzkie migdały, eukaliptus, kardamon, delikatne nuty torfu
Smak – konfitura pomarańczowa, miód, czekoladki Mon Cheri, suszone figi, morele, pieczone jabłka, nuty sherry, słony karmel, opalona dębowa beczka, popiół, zioła, pieprz a wszystko otulone dymem torfowym
Finisz – średnio długi, lekki torfowy dym, nuty sherry, suszone pomarańcze, orzechy, słony karmel, grapefruit, przyprawy
Moja ocena – 6/10
Benromach 21yo to whisky wielowymiarowa, zmienna w czasie degustacji, ale bardzo ułożona. Zapach, smak i finisz są spójne, absolutnie nie jest przesłodzona, a torfowe nuty są tłem dla aromatów suszonych owoców, orzechów i przypraw. Whisky jest gładka i bardzo „łatwa” do picia. Zawsze podkreślam, że whisky w mocy 40-45% jest ciut za mało intensywna i jakby rozwodniona, ale to już mojej osobiste preferencje. To idealna whisky dla każdego, kto lubi, gdy torfowy aromat nie jest dominujący. Polecam i zachęcam do własnej oceny!
Cena 630,00 – 650,00 zł
4 komentarze
Co by nie było, torf , mój ulubiony.
Ta pozycja również i mnie dobrze smakowała. Również uważam, że była by wręcz wykwintną i bardziej wyborną,gdyby miała te 10 % więcej w ogólnym voltażu(tego mi w niej brakuje).
Co prawda wiązałoby się zapewne z wyższą ceną,ale coś za coś.
Jak zwykle super się czyta to, o czym piszesz. Pozdrawiam ?
Szkoda, że destylat po polskim dębie od Benromacha, nie jest szeroko dostępny poza Szkocją ;( Co do recki, jak zawsze świetne zdjęcia no i sama whisky również smakowo wypada znakomicie 🙂
Muszę zdobyć Benromach Polish Oak, ale to już tylko „z drugiej ręki” 🙂