Glen Garioch 12yo – jedna z trzech, a w praktyce dwóch oficjalnych edycji z tej dosyć mało rozpoznawalnej szkockiej destylarni słodowej, która jest zarazem jedną z najstarszych w całej Szkocji.
Oficjalne portfolio tej gorzelni zawiera Glen Gariocha Founder’s Reserve 1797, dzisiaj opisywaną dwunastolatkę oraz edycję 15yo. Jednak ostatnio Glen Garioch 15yo Sherry Cask Matured jest ciężki do kupienia i wygląda na to, że jest wydawany w bardzo limitowanych ilościach lub całkowicie wypadł z produkcji.
Jak już wyżej wspomniałam, destylarnia Glen Garioch jest jedną z najstarszych nadal funkcjonujących szkockich destylarni. Należy do elitarnego klubu 9 gorzelni, które powstały jeszcze w XVIII wieku, a pod względem „starszeństwa” zajmuje 6 miejsce. Starszymi gorzelniami są tylko Glenturred, założona w 1763 roku, Bowmore w 1779, Strathisla w 1786, Balblair w 1790 oraz Oban w 1794. W roku 1797 założona została nasza dzisiejsza bohaterka, a listę destylarni z XVIII wieku uzupełniają jeszcze trzy zakłady, które powstały w 1798 roku: Blair Athol, Highland Park oraz Tobermory.
Glen Garioch jak na dzisiejsze czasy jest destylarnią niewielką, która rocznie może wydestylować 1,5 mln litrów spirytusu rocznie. Należy obecnie do giganta w branży alkoholowej, amerykańsko- japońskiego koncernu Beam Suntory, który moim zdaniem zbyt słabo promuje tutejszą whisky. Destylat w dużej części służy do kupażowania blended whisky VAT 69, Grant’s Family Reserve i Rob Roy. Według mnie, spirytus tu produkowany jest jednym z najbardziej charakterystycznych w całej Szkocji, co jest jego olbrzymim atutem. W połączeniu z dojrzewaniem w odpowiednich beczkach, tutejsze single malty bez trudu mogłyby wskoczyć bardzo szybko do klasy premium i być jednymi z najbardziej pożądanych szkockich whisky.
Na moim blogu dopiero dwa razy zmierzyłam się z tutejszą whisky, ale dzisiaj po raz pierwszy będziemy oceniać oficjalną edycję destylarnianą, a to z powodu stosunkowo słabej dostępności jej na naszym – i nie tylko – rynku. Jej dostępność była chyba najlepsza, dosyć nietypowo, na przełomie XX i XXI wieku, kiedy to whisky Glen Garioch sprzedawała się w ilości ćwierć miliona butelek rocznie w przedziale wiekowym od 8 do 21 lat.
Gorzelnia ta została założona w 1797 roku przez Johna Mansona, jednak już rok później jej właścicielem został Thomas Simpson. W 1825 roku nowym właścicielem destylarni została spółka Ingram, Lamb & Co., a w 1837 przeszła ona w ręce John Manson & Co., czyli znowu trafiła w ręce swojego założyciela. W 1884 roku zakład został sprzedany firmie J.G. Thomson & Co. Następna zmiana właścicielska miała miejsce w 1908 roku, kiedy destylarnia została kupiona przez Williama Sandersona. Przekształcił on firmę w spółkę Sanderson & Sons, a w 1933 roku połączył się z dużym producentem ginu – Booth’s Distilleries Ltd.
Z kolei w 1937 roku Booth’s Distilleries Ltd. weszło w skład wyrastającej potęgi w świecie alkoholi – DCL. Rok 1968 przyniósł nam zatrzymanie produkcji w Glen Garioch i wystawienie zakładu na sprzedaż. Nabywca znalazł się już dwa lata później, a był nim Stanley P. Morrison Ltd., spółka posiadająca w swoich aktywach legendarną destylarnię Bowmore. Nowy właściciel przywrócił produkcję w roku 1973. Stanley Morrison zaczął nawiązywać współpracę z japońskim Suntory i tak w 1989 roku Japończycy przejęli 35% udziałów w Morrison Bowmore Distillers Ltd., do którego należała też destylarnia Glen Garioch, a w roku 1994 Suntory stało się jedynym właścicielem całej spółki.
W 2011 roku z kolei nastąpiło połączenie japońskiej spółki z amerykańską i powstał gigant w branży alkoholowej z siedzibą w Chicago – Beam Suntory Inc. W jego skład wchodzą następujące szkockie destylarnie słodowe: Glen Garioch, Bowmore, Laphroaig, Auchentoshan i Ardmore; japońskie: Yamazaki, Hakushu i Hibiki; bourbony: Jim Beam, Maker’s Mark, Knob Creek, Baker’s, Basil Hayden’s, Booker’s i Old Crow oraz różne whisky kanadyjskie, irlandzkie, tequile, koniaki, rumy i wódki.
Teraz już skupmy się na degustacji dzisiejszej whisky:
Glen Garioch 12yo
Nota
– moc 48% alc./vol
– region Highland
– wiek 12yo
– beczka ex-Bourbon i ex-Sherry
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Glen Garioch 12yo nalewana jest do niższych i o szerszym kształcie butelek, miałam akurat litrową butelkę, która wygląda naprawdę okazale. Etykieta w lekko „old schoolowym” stylu, jest bardzo czytelna zawiera wszystkie informacje. Kolor whisky jest złoto-bursztynowy.
Zapach – słodki, lekko kwiatowy, gruszka, morele w syropie, pomarańcza, keks, odrobina orientalnych przypraw, kawa mocca, cynamon, imbir
Smak – pierwsze wrażenie to słodycz, toffi, wanilia, karmelizowane migdały, marcepan, miód, gruszki w syropie, skórka pomarańczowa, goździki, odrobina dębiny
Finisz – średni i łagodny, dużo słodyczy, karmel, babka drożdżowa z rodzynkami, pieprz i odrobina goryczki dębowej
Moja ocena – 4,5/10
Glen Garioch 12yo to whisky do niezobowiązującego popijania, taki „daily dram”. Zapach smak i finisz są łagodne i bardzo spójne, fajna słodycz przeplata się z owocowymi nutami i lekką kwasowością i pieprznością, alkohol jest dobrze ukryty. Często po nią sięgam jak mam gości bo zawsze smakuje. Warto ją spróbować i poddać własnej ocenie.
Cena 240,00 – 300,00 zł