Macallan A Night On Earth In Scotland 2022 Release – druga odsłona limitowanej edycji, którą Macallan zapoczątkował rok wcześniej.
Od swojej poprzedniczki z 2021 roku różni się troszkę wyższą procentowością, wynoszącą 43% alkoholu (wersja z ’21 roku była butelkowana z mocą 40%). Whisky dedykowane szkockim obchodom noworocznym, zwanymi „Hogmanay”, które są obchodzone 31 grudnia. Bardzo efektownie prezentuje się „podwójne” opakowanie, zaprojektowane przez Erice Dom, japońsko-francuską ilustratorkę, do stworzenia którego zainspirowały ją historyczne rytuały ognia, które uświetniają obchody noworoczne na całym świecie.
Do opisania Night On Earth zmobilizował mnie w końcu bardzo fajny masterclass, na którym miałam przyjemność być podczas ostatniego warszawskiego kwietniowego festiwalu Whisky & Friends VII edycja. Już rok wcześniej planowałam opisać pierwszą edycję, ale nie chcę, żeby mój blog był zbyt zdominowany przez jakąś markę. Poza tym o Macallanie napisałam już bardzo wiele i nie chciałabym w kolejnych notkach się powtarzać. Natomiast w trakcie tego masterclassa – bardzo intersująco prowadzonego przez Tomka Włodarczyka, Prestige Brands Ambassadora w United Beverages, zostało powiedziane sporo ciekawostek i nowych planów dotyczących tej gorzelni.
Największą ciekawostką jest zapowiedź o zakończeniu maturacji części spirytusu w beczkach po Bourbonie. Od tego momentu będą używane tylko beczki po sherry Oloroso wykonane z dwóch rodzajów dębów, francuskiego i amerykańskiego. W ostatnim czasie Macallan został właścicielem jednej z najstarszych i najbardziej uznanych bodeg produkujących sherry – Valdespino. Należy ona obecnie do Bodegas Grupo Estevez, z którą destylarnia weszła w bardzo bliską współpracę. Jeśli dodamy do tego bliskie kontakty Macallana z inną słynną andaluzyjską bodegą, Gonzalez Byass, która jest największym producentem sherry w całej Hiszpanii, to widzimy, że gorzelnia ta ma naprawdę ogromny dostęp do najwyższej klasy beczek po sherry. Posiada także swoich pracowników w Hiszpanii, którzy sami nadzorują wycinanie odpowiednich dębów, z których następnie wycina się klepki do produkcji beczek. Klepki te przez kilka lat są suszone na świeżym powietrzu, bezpośrednio w lasach, w których rosły dęby, z których zostały zrobione.
Następnie beczki na dosyć długi okres – około dwóch lat – są zalewane winem wzmacnianym sherry Oloroso i dopiero wtedy w całości transportowane do Szkocji. Są to jedne z najdroższych w branży beczek, których koszt wyprodukowania wynosi około 2 tys. dolarów. Obecnie Macallan wydaje edycje określane jako Sherry Oak Cask oraz Double Cask. U innych producentów „double cask” oznacza kupaż destylatów dojrzewających w beczkach po Bourbonie i po sherry, ale w przypadku Macallana oznacza to, że użyto beczek tylko po sherry z francuskiego oraz amerykańskiego dębu. Mariaż destylatów z beczek po sherry i Bourbonie był określany jako Fine Oak – Triple Cask Matured. Był to kupaż destylatów z beczek po Bourbonie oraz po sherry z amerykańskiego i francuskiego dębu (od około roku te edycje nie są już dostępne).
Kiedy w 2004 roku na jaw wyszło, że Macallan – pomimo ciągłych zapewnień używania tylko beczek po sherry – posiada także whisky dojrzewające w beczkach po Bourbonie, rozpętała się prawdziwa burza. Część dotychczasowych zwolenników tutejszej whisky na pewien okres odwróciła się od jej produktów, ale nowe Macallany składane z domieszką destylatu dojrzewającego w beczkach po Bourbonie zostały entuzjastycznie przyjęte przez wielu ludzi, którzy wcześniej nie gustowali w tutejszej whisky. Osobiście uważam, że troszkę szkoda wycofania się z beczek po Bourbonie, ponieważ nie wszyscy są fanami whisky dojrzewającej tylko w beczkach po sherry. Sama z wielką chęcią spróbowałabym destylarnianej edycji Macallana pochodzącego tylko z beczek po Bourbonie.
Jak wiemy, w 2018 roku Macallan otworzył nową, spektakularną i ultranowoczesną destylarnię, która kosztowała 140 mln funtów, o mocach produkcyjnych 15 mln litrów destylatu rocznie. Stary zakład o wydajności 10 mln litrów został zamknięty. Chodzą głosy o jego wyburzeniu, zrobieniu muzeum czy powiększeniu visitor centre. Moim zdaniem, w niezbyt długim czasie zostanie on ponownie uruchomiony, i wtedy Macallan z mocami 25 mln litrów wyprzedzi liderów rynku, Glenfiddicha i Glenliveta (obie gorzelnie produkują po 21 mln litrów spirytusu). A jak widać chociażby na polskim rynku, nawet sztandarowa edycja 12yo sherry jest ciężko dostępna.
A teraz już przejdźmy do naszej dzisiejszej „sylwestrowej” edycji, chociaż do kolejnego nowego roku jeszcze kawał czasu:
Macallan A Night On Earth In Scotland 2022 Release
Nota
– moc 43% alc./vol
– region Speyside
– beczka po sherry i po bourbonie
– lekko filtrowana na zimno, brak informacji o barwieniu karmelem
Oko – Macallan A Night On Earth In Scotland 2022 Release rozlewana jest do butelek o charakterystycznym dla destylarni kształcie, prezentuje się dobrze. Etykieta jest w jasnym kolorze z tym samym motywem co na kartonie. Na butelce znajdziemy najistotniejsze informacje. Kolor whisky jest bursztynowy.
Zapach – słodki z wyraźnymi nutami wanilii, babka drożdżowa, daktyle, figi, miód, czekolada deserowa, prażone migdały, konfitura pomarańczowa, karmelizowany imbir, syrop klonowy, w tle nuty stęchłej beczki
Smak – słodki z delikatną nutą goryczy, Delicje Szampańskie, dżem figowy, orzechy, marcepan, budyń waniliowy, kandyzowana skórka z pomarańczy, suszone śliwki, rodzynki, karmel, odrobina imbiru, pieprzu, cynamonu
Finisz – średnio długi, przyjemny i delikatny, słodkie kakao, prażone migdały, skórka pomarańczowa, cynamon, gałka muszkatołowa, kardamon, dębina
Moja ocena – 5/10
Macallan A Night On Earth – kolejna łatwa i przyjemna w degustacji whisky od Macallana, jest słodka i delikatna. Alkohol jest świetnie ukryty ale to tylko 43%, całość jest spójna i łatwo pijalna. Macallana albo się lubi albo nie, ja lubię raz na jakiś czas. Koniecznie spróbujcie i sami oceńcie!
Cena 500,00 – 800,00 zł
4 komentarze
Płacić 790 PLN za whisky ocenioną na 5/10 wydaje mi się mocno nie trafionym pomysłem. Ale Macallan już dawno odpłynął cenowo, widac na przykladzie ceny zwykłej 12yo. Lecą na opinii
To moja subiektywna ocena, nie odnosi się do ceny. Nie wchodzę w dyskusję o obecnych cenach whisky…
Macallan ma wszystko by być najlepsza destylarnia świata w kategorii whisky bezdymnych.niestety stali się niesamowicie pazerni nie oferując jakości na jakiej dorobili się swojegolegendarnego statusu.Sprzedają whisky w zawyżonych cenach rozwodnione i filtrowane.Dobrze ze jest Springabank,Który pomimo ogromnego sukcesu nie sprzedał się mainstreamowi.Dzięki za recenzje macallanòw dzięki nim utwierdzam się w przekonaniu że żaden z nich nie jest wart spróbowania za stosunek jakości do ceny oraz pominięcie miłośników whisky i stawianie na bogatych korposzczurkow,którzy zamawiają drinka macallana 18 w barze:-)
Moim zdaniem wszystko warto próbować, właśnie po to żeby mieć własne zdanie… 🙂