Speyburn 13 yo Old Malt Cask 2018 cask HL15306 whisky pochodząca ze stosunkowo mało znanej szkockiej destylarni, która swojego pierwszego malta 10 yo wydała w 1992 roku i przez długi czas pozostawała ona jedyną edycją pochodzącą z tej destylarni.
Została bardzo dobrze przyjęta w Stanach Zjednoczonych i w swoim przedziale cenowym była i jest jedną z najlepiej sprzedających się tam single malt, przede wszystkim ze względu na bardzo korzystne ceny. W 2009 roku oferta rozszerzyła się o Bradan Orach (po galeicku „Złoty Łosoś”) i dopiero w ostatnich latach producent zdecydował o rozbudowaniu oferty o wersję 15yo, 18yo oraz Hopkins Reserve przeznaczoną na strefy wolnocłowe. Na szczęście, niezależni dystrybutorzy już od dłuższego czasu oferują whisky z tej destylarni w ciekawych edycjach i z tego powodu na dzisiejszy wieczór wybrałam coś od Hunter Laing & Co.
Gorzelnia Speyburn powstała w 1897 roku, a jej założycielami byli bracia John i Edward Hopkins oraz ich kuzyn Edward Broughton. W tym czasie byli właścicielami spółki John Hopkins & Co., która posiadała od 1890 roku destylarnię Tobermory. Jedną z ciekawostek jest, że postawili sobie za cel wyprodukowanie whisky dla uczczenia diamentowego jubileuszu panowania Królowej Wiktorii. Z tego powodu budowa obiektu postępowała bardzo szybko, można wręcz powiedzieć, że w rekordowym tempie, a pomimo tego pierwszy destylat spłynął kiedy destylarnia nie była jeszcze w pełni ukończona. Między innymi, nie było jeszcze zamontowanych drzwi i okien, a była to końcówka roku, więc dotkliwe zimno na pewno nie pomagało w pracy.
Destylarnia położona jest w samym sercu regionu Speyside, w miasteczku Rothes leżącym pomiędzy Dufftown na południu, a Elgin na północy. Działają tam jeszcze trzy inne destylarnie: Glen Grant, Glenrothes i Glen Spey, a do 2002 roku pracowała tam jeszcze gorzelnia Caperdonich. W 1916 roku Speyburn (wraz z Tobermory) weszły w skład koncernu DCL, który następnie przekształcił się w Diageo. W 1990 roku 12-letnia Speyburn weszła w skład serii Flora and Fauna, a już dwa lata później zakład został sprzedany spółce Inver House, która była wtedy pod kontrolą amerykańskiego koncernu Barton Brands. Wtedy whisky ze Speyburn zdobyła tak wielką popularność w Stanach, ponieważ była mocno promowana na „rodzimym rynku”. Ostatnia zmiana właściciela nastąpiła w 2001 roku, kiedy to Inver House i wszystkie jego aktywa przeszły na własność tajskiego koncernu Pacific Spirit. W jego skład wchodzą obecnie – poza destylarnią whisky słodowej Speyburn – także Balblair, AnCnoc oraz Old Pulteney, a także blended whisky, takie jak Hankey Bannister, Cattons oraz MacArthur’s.
W latach 2005-2006 przeprowadzono modernizację zakładu kosztującą 500 tys. funtów, między innymi wymieniono skrzynie do magazynowania słodu – które służyły przeszło 100 lat – i zainstalowano systemy komputerowe, czuwające nad procesem produkcyjnym. Cały czas destylacja odbywała się w jednej parze alembików, a potencjał produkcyjny wynosił 2 mln litrów czystego alkoholu rocznie. Kolejna modernizacja miała miejsce w 2016 roku i kosztowała 5 mln funtów. Wtedy to pozostawiono cztery z sześciu kadzi fermentacyjnych z daglezji, dokładając 15 ze stali nierdzewnej. Dostawiono także wtedy trzeci alembik, przeznaczony do destylacji końcowej, a więc zakład ma nietypową konfigurację posiadając jeden duży alembik destylacji wstępnej oraz dwa małe destylacji końcowej. Spowodowało to wzrost mocy produkcyjnych do 4,5 mln litrów rocznie.
Destylarnia została zaprojektowana przez słynnego architekta z Elgin, Charlesa Doiga w 1897 roku. Lokalizację wybrano ze względu na zasoby czystej źródlanej wody z potoku Granty Burn, który jest dopływem rzeki Spey, oraz ze względu na bliskie sąsiedztwo linii kolejowej Great North of Scotland. Gorzelnia ta jest zaliczana do najpiękniej położonych w całej Szkocji oraz do najczęściej fotografowanych. Wznosi się majestatycznie na peryferiach miasteczka Rothes w dolinie rzeki Spey, otoczona wzgórzami porośniętymi gęstymi lasami. Piękne kamienne dwu- i trzypiętrowe budynki oraz tradycyjny komin w kształcie pagody stanowią charakterystyczny i wyjątkowy element krajobrazu doliny Rothes.
Whisky Speyburn należy do tej wąskiej grupy mniej znanych destylarni z którą miałam styczność może dwa, trzy razy. Na pewno udało mi się raz zrobić notkę smakową Speyburn Bradan Orach i była to niestety whisky bardzo słaba. Tak jak często już wspominałam, na moim blogu chcę przyjrzeć się trunkom nie tylko z tych popularnych i uznanych gorzelni, ale czasem znaleźć też jakieś perełki ze wszystkich pracujących szkockich destylarni, a jeśli się uda, to także z tych zamkniętych.
Tak więc z dużą ciekawością przechodzimy do dzisiejszej bohaterki, tym bardziej, że została ona zabutelkowana przez jednego z najwyżej ocenianych niezależnych dystrybutorów:
Speyburn 13 yo Old Malt Cask 2018 cask HL15306
Nota
– moc 50% alc./vol
– region Speyside
– beczka kolejnego napełnienia po sherry
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Speyburn 13 yo Old Malt Cask 2018 prezentuje się doskonale w charakterystycznej dla serii wysokiej prostej butelce o klasycznym kształcie. Szata graficzna i kolorystyka są spójne i bardzo eleganckie. Etykieta jest bardzo czytelna i zawiera wszystkie informacje, jest perfekcyjna. Whisky ma złoty kolor.
Zapach – bardzo subtelny, wanilia, maślane ciasteczka, mleczne krówki, mleczna czekolada, skórka pomarańczowa, cynamon
Smak – wanilia, migdały, marcepan, rodzynki w czekoladzie, biały pieprz
Finisz – dość długi, lekko wytrawny, kakao, cynamon i lekka goryczka dębowa
Moja ocena – 5/10
Speyburn 13 yo Old Malt Cask 2018 to druga whisky z serii The Old Malt Cask, którą degustuję. Muszę przyznać, że niezależni dystrybutorzy robią dobrą robotę wydając swoje serie. Zapach jest bardzo łagodny i waniliowy. Smak nie zaskakuje, najprościej mówiąc jest przedłużeniem zapachu. Finisz jest wyraźniej ostry i jest w nim więcej goryczy. W tej whisky brakuje mi akcentów sherry i nut owocowych. W „blind” teście obstawiałabym leżakowanie w beczce po burbonie. Zachęcam do spróbowania i własnej opinii.
Cena 250,00 – 270,00 zł