Deanston 2008 12yo Oloroso Cask Matured – limitowana do 13227 butelek whisky single malt, pochodząca z jednej z młodszych szkockich destylarni, która zaczęła produkcję w 1966 roku.
Deanston nie należy do grona znanych i popularnych producentów whisky – nadal około 85% produkcji znika w blendach (głównie Scotish Leader i Black Bottle), niemniej już mocno zaczyna się przebijać jako gorzelnia, która zaczyna wypuszczać coraz więcej bardzo dobrych single maltów. To dopiero drugi wpis na moim blogu o whisky Deanston, ale jest to producent, którego zaczynam doceniać i którego wydania bardzo zaczynają mi smakować. Już podstawowa edycja Deanston Virgin Oak jest bardzo dobrą whisky w swoim przedziale cenowym i właśnie taki profil single malta określiłabym jako idealny wybór dla początkujących.
Z kolei Deanston 10yo Bordeaux Red Wine Cask Finish to już naprawdę bardzo dobra whisky, a zdecydowana większość limitowanych edycji wydawanych w mocy beczki to naprawdę rarytasy. Na pierwszy plan wysuwa się Deanston 1991 28yo Muscat Cask Finish, zabutelkowany w 2020 roku w ilości tylko 1402 butelek. Ale takie edycje, jak Deanston 2002 Organic PX Finish 17yo, Deanston 2002 Organic Oloroso Cask Finish 16yo, Deanston 2002 Port Cask Finish 17yo czy Deanston 2002 Pinot Noir Finish 17yo także są świetne.
Losy destylarni Deanston opisałam już wcześniej (zobacz Deanston 2008 9yo Bordeaux Red Wine Cask Matured, która okazała się także świetną pozycją). Gorzelnia ta jest jedną z trzech należących do Burn Stewart Distillers, którego aktywa w 2013 roku nabyła południowoafrykańska spółka z branży alkoholowej – Distell Group – razem z Bunnahabhain i Tobermory. I od tego momentu wszystkie trzy gorzelnie słodowe w końcu odżyły. Okazało się, że w tym przypadku przejście pod korporacyjne zarządzanie okazało się zbawienne, gdyż nowy właściciel nie tylko zaczął przeprowadzać bardzo drogie akcje promocyjne, ale także zdecydowanie podniósł jakość produkowanych trunków. We wszystkich trzech zakładach zrezygnowano z filtracji na zimno, z barwienia karmelem i podniesiono moc alkoholu do 46,3%. W dodatku, wszystkie zaczęły wydawać wiele edycji limitowanych z różnych bardzo ciekawych beczek, dodatkowo butelkowanych w tak zwanym „cask strength”.
Najpierw nowy właściciel zaczął mocno promować whisky Bunnahabhain, jednocześnie ciągle zwiększając udział destylatów torfowych, które dzisiaj stanowią już 35% (do około 1998 roku produkowano tutaj tylko whisky nietorfową, jakże niepasującą do położenia na legendarnej wyspie Islay). Od paru lat, destylarnia ta wdarła się do producentów premium szkockiej whisky. Potem przyszedł czas na Tobermory, która produkuje dwie odmiany whisky – Tobermory bez użycia torfu i mocno torfową Ledaig (w proporcjach pół na pół). Miejmy nadzieję, że teraz przyszedł czas na największą gorzelnię z portfela Distell Group, czyli właśnie Deanston, w całości produkująca destylaty beztorfowe. Ostatnio wydawane edycje limitowane pokazują potężny potencjał tej destylarni, której bardzo kibicuję i mam nadzieję, że w końcu zdobędzie uznanie u koneserów „szkockiej”.
Moce produkcyjne Deanston to 3 mln litrów czystego alkoholu rocznie i są obecnie wykorzystywane w całości. Używa się tu nietorfowanego słodu ze szkockiego jęczmienia, ale woda używana do produkcji zacieru pochodzi z rzeki przepływającej przez torfowiska i zawiera pewne nuty torfowe. Gorzelnia jest wyposażona w żeliwną kadź zacierną, osiem kadzi fermentacyjnych ze stali nierdzewnej oraz dwie pary alembików. Są one nietypowo wyposażone w mosiężne dławiki wokół ich szyjek i łączniki destylacyjne nachylone ku górze zwiększające refluks, co oznacza, że cięższe substancje lotne skraplają się w szyjce alembika i powracają do kotła w celu ponownej destylacji. Dzięki temu uzyskiwany destylat jest łagodniejszy i „lżejszy”.
A teraz już skupmy się na naszej dzisiejszej butelce, gdyż zapowiada się bardzo ciekawie:
Deanston 2008 12yo Oloroso Cask Matured
Nota
– moc 52,7% alc./vol
– region Highland
– beczka po sherry Oloroso
– nie filtrowana na zimno
– nie barwiona karmelem
Oko – Deanston 2008 12yo Oloroso Cask Matured w butelce o charakterystycznym dla destylarni kształcie, prezentuje się bardzo dobrze. Etykieta jest czytelna i zawiera wszystkie informacje. Whisky ma piękny bursztynowy kolor.
Zapach – mocne akcenty sherry, suszone śliwki, ciasto czekoladowe, rodzynki, migdały, cynamon, kardamon, pieprz, nuty tytoniu i dębowej beczki
Smak – karmelizowany cukier,czarna porzeczka, rodzynki w czekoladzie, suszona śliwka, brownie, kandyzowana skórka pomarańczowa, daktyle, kawa, orzechy, imbir
Finisz – dość długi, śliwkowo-czekoladowy, lekko miodowy z nutami piernikowych przypraw i odrobiną goryczki dębowej
Moja ocena – 5,5/10
Deanston 2008 12yo Oloroso Cask Matured należy do tych bardziej wymagających i złożonych whisky. Delikatny w zapachu alkohol jest dość mocno wyczuwalny w smaku i trochę przeszkadza. Ta whisky przesycona jest aromatami sherry, dużo suszonych owoców, czekolady i dębiny, trochę tego za dużo… Jest w niej coś co mi przeszkadza ale trudno mi to nazwać, mogłabym ją wąchać i wąchać a w ustach już nie ma tych nut co w aromacie. Zachęcam do spróbowania i własnej oceny.
Cena 370,00 – 400,00 zł